15 głosami poparcia i przy siedmiu sprzeciwu, w piątek kaliscy radni przyjęli projekt miejskiego budżetu na 2013 rok.
"To dobry budżet na obecne warunki - nie mamy się czego wstydzić ani czym kłopotać, porównując z innymi samorządami" - powiedział Radiu Centrum przewodniczący Rady Miejskiej Kalisza Grzegorz Sapiński: "Co prawda nie ma tutaj żadnego huraoptymizmu, ale staramy się robić to, co jest możliwe w obecnej sytuacji. Budżet jest przygotowany w ten sposób, żeby dobrze przeżyć rok 2013, zrobić to co się da - i jednocześnie nie spowodować tego, że na następny rok nie będziemy przygotowani, gdy będą pieniądze w następnym rozdaniu funduszy unijnych. Chodzi o to, abyśmy byli gotowi na wkład własny do unijnych dotacji - i to jest dla nas bardzo ważne, to jest priorytet. Natomiast budują się w mieście drogi, będzie onkologia, będzie Centrum Doskonałości Kół Zębatych - owszem, są to wojewódzkie pieniądze, ale Kalisz też daje wkład własny i tym samym pobudza te inwestycje."

"Uważamy, że założenia tego budżetu nie są do końca możliwe do zrealizowania. Zarówno po stronie wydatków jak i dochodów" - stwierdził Dariusz Witoń, który wraz z całym klubem SLD głosował przeciwko budżetowi. Jak tłumaczył, według radnych lewicy w planie finansowym jest za dużo niewiadomych, aby SLD poparło projekt. Jedna z takich niewiadomych jest na przykład kwota, jaką miasto uzyska ze sprzedaży udziałów spółki Ciepło Kaliskie.