Spore kłopoty z liczeniem głosów mają kaliscy radni miejscy. Jak się okazuje, przeliczenie głosujących za, przeciw i wstrzymujących się - w sumie 25 radnych, nastręcza nie lada problemów. Są zatem powtórki, poprawki, ponowne głosowania. Czy rajców wesprze w tym zadaniu nowoczesna technika? Z taką interpelacją wystąpił radny Dariusz Witoń:

"Mamy nie tylko problem z liczeniem głosów - co zdarza się na każdej sesji, ale jest też inny kłopot - wyborcy nie mają dziś możliwości sprawdzić który radny jak głosował. Dziś oceniamy zatem radnych po uśmiechach na plakatach, a nie mamy możliwości weryfikować ich działań. W okresie wyborczym niemal każdy przypisuje sobie zasługi rady, a bywa tak, że dana osoba głosowała w określonej sprawie zupełnie inaczej. Chcielibyśmy zatem połączyć obie sprawy - czyli zaproponować zakup systemu, który by umożliwiał liczenie głosów i jednocześnie prezentację wyników głosowania na miejskiej stronie
internetowej".

O system elektronicznego liczenia głosów, w poprzedniej kadencji wnioskowali też radni Platformy Obywatelskiej. Czy zatem miasto zdecyduje się na nowy system? Okaże się niebawem. Koszt takiej inwestycji to około kilkunastu tysięcy złotych.

aleksandrzakrc.fm