Gromkie brawa rozległy się w kaliskim sztabie wyborczym Prawa i Sprawiedliwości tuż po godzinie 21-ej. Kandydaci na radnych PiS-u, sympatycy partii na czele ze swoim kandydatem na prezydenta Kalisza Andrzejem Plichtą zorganizowali wyborczy wieczór w restauracji Emilia. Pierwsze sondażowe wyniki w skali ogólnopolskiej pokazują, że PiS wygrało wybory w sejmikach i ma ponad 4% przewagi nad kolejną partią - PO."Czekaliśmy wiele lat na takie wiadomości. Z naszej strony to była spokojna i merytoryczna kampania, nikogo nie atakowaliśmy i to wszystko razem przyniosło efekt. Teraz czekamy jak te ogólnopolskie tendencje przełożą się na Kalisz i nasz powiat" - ocenił Radiu Centrum Andrzej Plichta.Kandydat PiS-u na prezydenta Kalisza odniósł się również do wpływu na lokalną kampanię wyborczą tzw. afery madryckiej z udziałem m.in. kaliskiego posła Adama Rogackiego i jego wyrzucenia z partii."Powiem szczerze, że strasznie podcięło to nam skrzydła. Ale prezes partii jasno pokazał też, że w PiS-ie są najwyższe standardy i dla tych posłów nie ma już miejsca w partii. A my z determinacją zabraliśmy się do dalszej pracy i mam nadzieję, że przyniesie ona efekt".Według wstępnych szacunków Prawo i Sprawiedliwość wprowadzi do Rady Miejskiej Kalisza 5 radnych. Dobre nastroje w sztabie PiS-u psuje jednak fakt, że kandydat tego ugrupowania na prezydenta Kalisza zajął ostatnie miejsce. Na Andrzeja Plichtę według nieoficjalnych danych zagłosowało nieco ponad 14% kaliszan.