Zaproponowanie mieszkań osobom, które chcą utworzyć rodzinne domy dziecka lub chcą być rodzinami zastępczymi, zamiast budowy drugiego domu dziecka. Taką propozycję wysunął podczas piątkowej  konferencji prasowej senator PIS, Piotr Kaleta. Jak mówi, władze miasta za mało robią, by promować inną formę wychowawczą. Po budowie domu dziecka już nikt nie będzie starał się o pozyskanie osób do tworzenia rodzinnych domów dziecka, w których niewątpliwie proces wychowawczy jest bardziej przyjazny:

"Sprawa jest zaawansowana, jeśli chodzi o powstanie Domu Dziecka w Szczypiornie. Ja już pomijam koszty, które trzeba ponieść na budowę, a które wynoszą od 3 do 4 milionów złotych. Włodarze miasta nie zrobili nic, aby wprowadzić inny model opieki. To nie jest ten czas, to nie jest ta epoka, aby budować w Kaliszu drugi dom dziecka".

Jak przyznaje senator Kaleta władze Kalisza pozyskały pieniądze na promocję rodzinnych domów dziecka, ale jest to droga na skróty. W Łodzi dzięki wielu pomysłom pozyskano trzy rodziny zastępcze i osoby chętne do tworzenia rodzinnych domów dziecka. We Wrocławiu przygotowano nawet mieszkania dla takich osób. Dlaczego tak nie może być w Kaliszu? - pytał senator.

przybylskarc.fm