Wpiszcie w Google: 'akt zgonu Czerwonego Barona' a ukaże się multum odnośników. Portale z całego kraju i ze świata rozpisują się o odkryciu, jakiego dokonał prezes Ostrowskiego Towarzystwa Genealogicznego, o akcie zgonu asa lotniczego I wojny Manfreda von Richthofena. Musiało minąć 90 lat od śmierci pilota, by dokument odnalazł się i to przypadkiem. Dziś, gdy informację opublikowało 'The Asocciated Press', o Ostrowie mówi już cały świat.

- Wśród ostrowskich historyków to był powszechnie znany fakt, że baron stacjonował w tutejszym garnizonie - wyjaśnia odkrywca Maciej Kowalczyk:

"Akty zgonów żołnierzy niemieckich były sporządzane w miejscu ich ostatniego przed wyruszeniem na front stacjonowania. Było to zgodne z rozporządzeniem z 20 stycznia 1879 roku. Dlatego akt zgonu trafił do Ostrowa, bo stąd Richthofen wyruszył w 1914 roku najpierw na front wschodni, a potem do Francji."

W Ostrowie powstała właśnie filmowa rekonstrukcja o Richthofenie dla programu 'Strefa Militarna'.

Aktorami zostali członkowie grupy rekonstrukcyjnej Bartka Lisiaka.

zeidlerrc.fm