Brak konsekwencji w działaniu zarzucił na dzisiejszej sesji kaliskiemu staroście radny Stanisław Urbaniak. Sprawa dotyczy likwidacji dwóch etatów: rzecznika prasowego i kierowcy, których starosta dokonał na początku swej kadencji w 2006 roku.

"Okazuje się, że niepotrzebny kiedyś rzecznik został ponownie zatrudniony " - mówi radny Urbaniak.

"Wtedy starosta wyjaśniał, że sam potrafi kierować samochodem i sam informować media o swoich dokonaniach, osiągnięciach i pracy, którą wykonuje na co dzień. No i ostatnio, nieoficjalnie dowiedzieliśmy się, że w starostwie zatrudniona została osoba, która będzie teraz pełnić funkcję rzecznika prasowego, to znaczy ma brać udział m.in. w komisjach i sesjach, aby informować o tym media. Nie ukrywam, jestem tą informacją zaskoczony, bo moim zdaniem jest to brak konsekwencji w działalności starosty." - dodaje Urbaniak.

Starosta kaliski Krzysztof Nosal wyjaśnił, że nie ma rzecznika prasowego.

"Wioleta Przybylska, o której mowa, zatrudniona jest jako asystent. Prawo pozwala mi zatrudnić trzech asystentów i z tej możliwości skorzystałem. Przyznam - z pierwszych tygodni pracy mojego asystenta, jestem bardzo zadowolony " - wyjaśnił starosta Nosal. Chociaż tego zadowolenia nie podzielał Stanisław Urbaniak i ta odpowiedź nie usatysfakcjonowła radnego.

marciniakrc.fm