Reorganizacja pracy, nowe oddziały, ale także redukcja etatów. Ostrowski szpital wprowadza plan naprawczy, który ma uratować go przed finansową katastrofą. Kiedy w lutym zmieniała się dyrekcja szpital miał na koncie ponad 13 500 000 złotych zadłużenia. W tym najgroźniejsze zaległości w Urzędzie Skarbowym i ZUS-ie. To udało się w większej części spłacić lub wynegocjować system ratalny.
Szpital nadal jednak nie otrzymał ani złotówki z tytułu nadwykonań za ubiegły rok, a to jest ponad 7 000 000 złotych, bo NFZ nie ma pieniędzy.

"Przeprowadziliśmy dwumiesięczny audyt, a na podstawie raportu wprowadzamy plan naprawczy" - powiedział Radiu Centrum dyrektor szpitala Dariusz Bierła:

„Na bazie tego raportu stworzony zostanie zespół, który się zajmie tylko restrukturyzacją szpitala. I to nie będzie polegało tylko na cięciu kosztów, ale przede wszystkim na zmianie systemu organizacyjnego całego szpitala. To, co było do tej pory jest wysoce niewydolne. Koszty będą liczone na każdym etapie i inaczej rozliczane i klasyfikowane procedury ratujące życie, co już przynosi wymierne efekty."

Szpital stawia teraz na poszerzenie oferty usług medycznych. Stąd intensywne prace, by do końca roku otworzyć nowe oddziały i jesienią negocjować nowy, bardziej realny kontrakt z NFZ. Planowane jest powstanie między innymi neonatologii III stopnia, oddziału udarowego i leczenia oparzeń dla dzieci. W czerwcu ma być też gotowa poradnia specjalistyczna w budynku stacji dializ.

zeidlerrc.fm