W Pleszewie walka o utrzymanie trzeciej karetki trwa. Ratownicy medyczni zbierają podpisy, z służbami wojewody rozmawia nie tylko zarząd szpitala, powiat, ale też miejscowi liderzy Platformy Obywatelskiej i parlamentarzyści.

"Służby wojewody patrzą na sprawę z perspektywy Poznania, twierdząc, że jedna karetka w Pleszewie wystarczy" - powiedział lider PO w Pleszewie. Władze powiatu, Pleszewskie Centrum Medyczne zaś ratownicy medyczni w szczególności, uważają, że po odebraniu kontraktu na karetkę zagrożone może być życie mieszkańców powiatu pleszewskiego. Spór trwa - na argumenty merytoryczne i na podpisy, których pod protestem zebrano kilka tysięcy. Podpisali się też liderzy powiatowi Platformy Obywatelskiej, w tym przewodniczący Łukasz Jaroszewski.
"Chcemy przekonać Piotra Florka, żeby kontraktu na karetkę nie zabierał, zapraszamy go do Pleszewa" - powiedział Jaroszewski. Dodaje, że pleszewskie starania popiera szef wojewódzki PO Rafał Grupińsk, a także senator Mariusz Witczak. Wszyscy walczą o karetkę. Skuteczność tej walki może się przełożyć na głosy w jesiennych wyborach. Dlatego jest nadzieja, że wojewoda raz jeszcze przejrzy plany przygotowane przez jego urzędników i karetkę pozostawi w Pleszewie.
W ten sposób ratownicy medyczni nie stracą pracy.

kuczynskarc.fm