Wre w KLA

Nie minęło jeszcze pół roku odkąd Kaliskie Linie Autobusowe mają nowego prezesa, a w firmie już wre. Związki zawodowe działające w KLA zadają głośno pytania o los firmy. Obawiają się skutków połączenia KLA i PKS. W tym celu spotkały się z prezydentem Kalisza.

Przedstawiciele wszystkich związków zawodowych spotkali się z prezydentem w minionym tygodniu. Chcieli dowiedzieć się konkretów dotyczących fuzji dwóch komunikacyjnych firm KLA i PKS. Niestety, konkretów nie było. Prezydent twierdzi, że jeszcze żadnych działań nie zaplanowano i nie podjęto. Takie zdanie związkowców nie zadowala. Dlatego w tym tygodniu do władz miasta wysłali pismo. Wyraźnie piszą, że boją się kolejnego przekształcenia firmy. Ich obawy są potęgowane także przez działania zarządu. Chodzi m.in. o rzekome oszczędności, zwolnienia i tworzenie nowych stanowisk pracy. Związkowcy zadają konkretne pytania: "Jaki był cel Pana Prezesa w tej kwestii, gdy zlikwidował w firmie etaty kierownicze zastępując je etatami Głównych Specjalistów obniżając tym samym wynagrodzenie tym już konkretnym ludziom? Uważaliśmy, że to ma przynieść oszczędności. Jednak w momencie rozszerzenia Zarządu o osobę pana Filipa Żelaznego takie spojrzenie na szukanie rezerw legło w gruzach." Dalej czytamy: „Kolejne działania Pana Prezesa w kierunku oszczędności doprowadziły do likwidacji 4,5 etatu wśród pracowników administracji. Nie kwestionowalibyśmy tych działań, gdyby się nie okazało nagle, że w spółce KLA jest obecnie niezbędny etat głównego księgowego. Pragniemy tylko podkreślić, że jest co najmniej dziwnym, że w poprzednim, dwuosobowym zarządzie KLA, nie było takiego stanowiska.

Związkowcy w piśmie jasno mówią jeszcze o innych problemach, chodzi m.in. „o wprowadzenie przez zarząd spółki dużych ograniczeń w finansowaniu bieżących zakupów części do autobusów, a to wkrótce odbije się na stanie technicznym tych pojazdów oraz na bezpieczeństwie pasażerów" - powiedział Radiu Centrum Krzysztof Koszela wiceprzewodniczący Związku Zawodowego Pracowników Komunikacji Miejskiej w KLA. . Takie działanie, wg związkowców, prowadzi do eliminacji najstarszych autobusów, a tym samym do ograniczenia kursów do granic administracyjnych miasta. „Boimy się, że te linie podmiejskie niedługo zostaną zlikwidowane, ceny biletów wzrosły drastycznie, te kursy były dochodowe, np. Zbiersk, obawiamy się, że po wakacjach niestety już tak nie będzie. Podobnie sytuacja wygląda z linią do Pleszewa, kiedyś bilet kosztował 5,80 teraz 7,20, a u prywatnego przewoźnika tylko 5 zł, więc łatwo się domyślać jak będzie" - dodał Koszela.

„Ze względu na brak dokładnych informacji mamy prawo się obawiać likwidacji miejsc pracy w obu łączonych firmach" - mówią zgodnie związkowcy KLA. Ci od władz miasta żądają jasnych odpowiedzi, czy je otrzymają czas pokaże.

wojtysatrc.fm


Każde forum komentarzy umieszczone pod informacjami prasowymi na niniejszej stronie internetowej (www.rc.fm), nie jest moderowane w czasie rzeczywistym - komentarze nie są weryfikowane przed ich automatyczną publikacją. Nie jest dozwolone umieszczanie w ww. komentarzach: nazw i marek o charakterze komercyjnym, linków czy innego rodzaju przekierowań do innych stron internetowych i jakichkolwiek obiektów graficznych. Wpisy łamiące prawo należy zgłaszać na adres: adm@rc.fm. Wpisując jakikolwiek komentarz na niniejszej stronie internetowej (www.rc.fm), autor tego komentarza przyjmuje świadomie do wiadomości i świadomie akceptuje bezwarunkowe prawo właściciela niniejszej strony internetowej (www.rc.fm) do usunięcia lub modyfikacyjnego skrótu wpisanego komentarza oraz brak gwarancji zapewnienia ciągłości publikacji wpisanego komentarza, jako korespondencji niezamówionej przez właściciela niniejszej strony internetowej (www.rc.fm).

Komentarze

Proponuje panu prezesowi

Proponuje panu prezesowi zeby ograniczyl srodki na zakup paliwa do autobusow. Przyniesie to napewno nie tylko oszczednosci w wydatkach na paliwo ale takze odbije sie to takze na finansowaniu czesci zamiennych bo skoro autobusy nie beda kursowac z powodu braku paliwa nie beda sie niszczyc. Tylko czy w tej sytuacji znajda sie srodki pieniezne na dosc wysoka prezesowska pensje???

Jeśli chodzi o MZK to

Jeśli chodzi o MZK to władze spółki potrafią tylko gadać o tym, że kupują nowe autobusy z klimatyzacją, ale nikt nie widzi tego, jak wiele jeszcze MZK brakuje, by spełniać europejskie standardy. Wciąż bardzo dużo jeździ w Ostrowie starych wysokopodłogowych kopcących jelczy, w autobusach nie ma żadnej informacji o numerze linii czy przystankach, autobusy mają okna pozaklejane reklamami tak, że nic nie widać, a zresztą nawet gdyby było widać to i tak w niczym by to nie pomagało, bo przystanki nie są podpisane, więc jak ktoś wsiada do autobusu w Ostrowie i nie zna miasta to nie wie ani dokąd jedzie, ani którędy, ani gdzie ma wysiąść -nic. Poza tym rozkłady jazdy są małe, nieczytelne i zawierają mnóstwo błędów. Żeby to wszystko naprawić nie potrzeba tyle pieniędzy co na 5 nowych solarisów, wystarczy tylko trochę pomyśleć.

No tak, ciekawe skąd i

No tak, ciekawe skąd i dlaczego jako wiceprezes KLA pojawił się nagle Filip Żelazny. Przecież to chłopak, który niedawno skończył studia i faktycznie to jego pierwsza prawdziwa praca w życiu . Zadziwiający przypadek kariery .... każdy student chciałby zostać prezesem KLA za niezłe pieniądze ... Bardzo ciekawe ....

Pan Filip Żelazny ciężko

Pan Filip Żelazny ciężko pracując w KLA po prostu służy miastu i mieszkańcom. Sam tak powiedział, gdy obejmował stanowisko wiceprezesa, rezygnując jednocześnie z mandatu radnego, którzy dali mu wyborcy. Służba nie drużba. Jak to mówią.

Niech KLA zostanie przejete

Niech KLA zostanie przejete przez ostrowskie MZK, które o dziwo jest w doskonałej kondycji, co chwile zwiększa swoją ofertę i konkurencyjność. TYlko, czy MZK będzie chiało pakować się w to bagno?

No tak ale władze miasta

No tak ale władze miasta wiedzą lepiej co jest Ludowi Kalisza potrzebne. Np.aquapark, lodowisko-rolkowisko, hala Arena nie wiadomo(wiadomo) dlaczego Winiary no itd. Ale władza wie lepiej co jest ludowi potrzebne. Ekonomia na bok a kabza własna nabita chociaż by pensjami z naszych podatków. kaliszanie dzień wyborów nadchodzi!