Niewiele brakowało, aby próba samobójcza 40-letniego kaliszanina zakończyła się wybuchem gazu w jednym z bloków na Osiedlu Dobrzec w Kaliszu. Zadrzenie miało miejsce we wtorek wieczorem. Wtedy policja otrzymała telefon od kobiety z informacją, że jej były mąż zamierza targnąć się na swoje życie, odkręcając w mieszkaniu gaz.

"Tej treści wiadomość dzwoniąca otrzymała od mężczyzny sms-em" - powiedział Radiu Centrum Sebastian Taranek, rzecznik prasowy policji w Kaliszu: "Z uwagi na możliwość wybuchu gazu - co zagrażało bezpieczeństwu innych lokatorów tego bloku - niezwłocznie skierowano tam patrol policji. Drzwi do mieszkania były zamknięte. W trakcie otwierania mieszkania, na miejscu pojawiła się rodzina tego mężczyzny. Policjanci otworzyli drzwi i kiedy weszli do lokalu, wewnątrz wyczuwalna była woń ulatniającego się gazu. Natychmiast zakręcono zawory palników od kuchenki i przewietrzono mieszkanie."

Szybka interwencja policji uratowała życie nie tylko 40-latkowi, ale i pozostałym mieszkańcom bloku.
Mężczyznę zabrało pogotowie ratunkowe i jest on w szpitalu na obserwacji.

marciniakrc.fm