Zginął rowerzysta

Tragedia we Wronowie w gminie Gizałki w powiecie pleszewskim. W sobotę, przed 4-tą rano, na drodze wojewódzkiej doszło tam do śmiertelnego wypadku.

"28-letni mieszkaniec powiatu wolsztyńskiego, kierujący Fiatem Ducato, na prostym odcinku drogi uderzył w jadącego przed nim rowerzystę. 48-letni mężczyzna, mieszkaniec gminy Gizałki poniósł śmierć na miejscu. Najprawdopodobniej jechał do pracy" - powiedział Radiu Centrum dyżurny pleszewskiej policji.

Kierowca Fiata Ducato był trzeźwy. Okoliczności i przyczyny wypadku ustalają pleszewscy policjanci.

 

wojtysrc.fm

fot.: KPP Pleszew


Każde forum komentarzy umieszczone pod informacjami prasowymi na niniejszej stronie internetowej (www.rc.fm), nie jest moderowane w czasie rzeczywistym - komentarze nie są weryfikowane przed ich automatyczną publikacją. Nie jest dozwolone umieszczanie w ww. komentarzach: nazw i marek o charakterze komercyjnym, linków czy innego rodzaju przekierowań do innych stron internetowych i jakichkolwiek obiektów graficznych. Wpisy łamiące prawo należy zgłaszać na adres: adm@rc.fm. Wpisując jakikolwiek komentarz na niniejszej stronie internetowej (www.rc.fm), autor tego komentarza przyjmuje świadomie do wiadomości i świadomie akceptuje bezwarunkowe prawo właściciela niniejszej strony internetowej (www.rc.fm) do usunięcia lub modyfikacyjnego skrótu wpisanego komentarza oraz brak gwarancji zapewnienia ciągłości publikacji wpisanego komentarza, jako korespondencji niezamówionej przez właściciela niniejszej strony internetowej (www.rc.fm).

Komentarze

Fajnie jest oceniać ludzi w

Fajnie jest oceniać ludzi w ogóle go nie znając CO NIE????!!!!!!
Wiec bardzo proszę o nie wypisywanie takich głupot,jeżeli tego człowieka nie znaliście.
Mam tylko nadzieje że kierowca auta dostanie odpowiednią kare. ;(
[*] [*] [*] Będziemy pamiętać ;(

Tak się składa, że znam

Tak się składa, że znam tego człowieka. Jeździł tą drogą od kilku lat do pracy i oprócz tego, że zawsze miał oświetlony rower to zakładał kamizelkę odblaskową. Tego dnia było tak samo. Więc nie wiem co robił ten kierowca w czasie jazdy, może sobie rozmawiał przez telefon (bo to bardzo modne), a może po prostu zasnął za kierownicą albo jeszcze gorzej może władował się na trzeciego i nie było czasu już hamować. Więc nie próbujcie mi tu wmawiać, że to wina tego rowerzysty, bo są tacy którzy się stosują do przepisów i dbają o to żeby być widocznym na drodze. Ten człowiek jeździł codzienne o 4 rano 10 km do pracy przez cały rok nawet przy -20 stopniowym mrozie, więc Panowie czapki z głów dla tej osoby.

Tak, a jakby kierujący

Tak, a jakby kierujący samochodem dostosował się do przepisów i poruszał się z przepisową prędkością to by zauważył rowerzystę! Winę ponosi kierowca samochodu! Gdzie mu się śpieszyło? A może wszyscy rowerzyści to zakała polskich dróg? Piraci drogowi a w szczególności najszybsze auta świata(firmowe) nie szanują przepisów i innych użytkowników dróg!

Wcale nie takie to

Wcale nie takie to oczywiste, że gdyby jechał z prawidłową prędkością, to nic by się nie stało (choć może nawet jechał - nie wiadomo). Jak ktoś jedzie ubrany na czarno, to zauważysz go w samochodzie czasem, jak jest 5-10 metrów od ciebie. Jeżeli jedziesz z prędkością 50 km/h, to w ciągu sekundy pokonujesz 13 metrów! Czyli jak zauważysz, to masz ułamek sekundy na reakcję. Do tego rowerzyści często jak obracają się (by spojrzeć, co jest za nimi, aby np. skręcić), to odruchowo odbijają w lewo, pod koła samochodów. Nie wspominam o tych, to przejeżdżają na drugą stronę, ale przy tym wcale się nie upewniają, czy coś jedzie.
Jak jeżdżę po drogach, to jak najdalej się da, staram się wyprzedzać właśnie rowerzystów i pieszych kiedy są pijani, bo te dwie grupy są najbardziej nieprzewidywalne.

Jacuś, głupoty opowiadasz.

Jacuś, głupoty opowiadasz. Nie da się zatrzymać pojazdu o niezerowej masie, poruszającego się z niezerową prędkością w zerowym czasie. Ujemne przyśpieszenia zabiłoby kierowcę.
Jeśli rowerzysta jest zauważalny z 30m kłopotów nie ma. Jesli widzisz go 5 metrów nie masz szans, nawet gdybyś jechał 20km na godzine. W nocy, we mgle, czasem w deszczy rowerzyste "stealth" zauważasz uczasem w odległości 5 metrów przed maską.
Tylko żeby to zrozumieć trzeba skończyć kurs fizyki na poziomie szkoły powszechnej (hint: ruch jednostajnie przyśpieszony)

Oprócz braku oświetlenia i

Oprócz braku oświetlenia i jakiejkolwiek widoczności rowerzystów i pieszych, problemem i to ogromnym jest wjeżdzanie na drogę rowerzystów np, z podporządkowanej drogi. Otóż taki "ROWERZYSTA" wjeżdza dajmy na to na główną drogą kręcąc w prawo, ale wogóle!!! nie patrząc w lewo aby ustąpić pierwszeństwo ewentualnemu nadjeżdzającemu pojazdowi. !!! A policja stoi z suszarką i zero mandatów bo już na CB rozeszło się że wystają tu i tu z za krzaka misiaki !!!

Oczywiście rowerzysta miał

Oczywiście rowerzysta miał pełne, okreslone w PORD oświetlenie. A może był to rowerzysta stealth, których na wsiach niestety na pęczki.
Kiedy kochana Policja zajmie się tym problemem. Wiosna idzie wiec rowerzystów będzie więcej