Kolejne niebezpieczne zachowanie kaliskich gimnajzalistów, tym razem z użyciem scyzoryka. Zdarzenie miało miejsce wczoraj, na boisku sportowym przy jednym z gimnazjów. Zaczęło się niewinnie, bo chłopcy wpadli na pomysł pewnego eksperymentu. O szczegółach całego zajścia - mówi podinspektor Roman Szeląg z kaliskiej policji:

"Jeden z chłopców chciał sprawdzić, czy dotykając językiem do klamki, język przymarznie. Przeprowadzony eksperyment udał się i język faktycznie przykleił się. Wtedy przymarznięty do klamki chłopiec poprosił kolegę, aby mu pomógł się od niej oderwać. Ten zamiast szukać szklanki z ciepłą wodą, próbował siłą go oderwać. Udało się. Jednak poraniony gimnajzalista odwrócił się i uderzył kolegę scyzorykiem w lewy bok, w okolice dolnej części żeber."

Na szczeście rannego chłopca uchroniła gruba, zimowa kurtka i krótkie ostrze nożyka. Rana okazała się niewielka. Jednak sprawa i tak zostanie skierowana do sądu rodzinnego.

marciniakrc.fm