Elegancki wystrój, większa Sala Ślubów, nowoczesna winda - tak wygląda część ostrowskiego ratusza po remoncie. Teraz na swoją kolej czeka jeszcze Muzeum Miasta, które znajduje się na 2 piętrze budynku. Ale jak zapowiadają władze miasta, ta część prac połączona będzie również z odnowieniem elewacji, dlatego remont zapowiada się kompleksowo i planowany jest na przyszły rok.
"W tym roku kończymy remont Starej Biblioteki, co kosztuje nas ponad 3 500 000 złotych, więc ratusz musi poczekać" - powiedziała Radiu Centrum wiceprezydent miasta Marlena Maląg:

"Pracujemy nad koncepcją całościową jako budynku ratusza, bo jak widać za kilka lat obiekt będzie wymagał kompleksowego remontu. Do zagospodarowania jest parter, gdzie stanie kiosk muzealny i przede wszystkim 2 piętro. Jeśli uda się pozyskać w tym roku dofinansowanie zewnętrzne, to zrobimy remont sali głównej muzeum. Jeśli nie - całość będzie modernizowana w przyszłym roku."

Jeszcze w kwietniu na parterze ratusza powstanie kiosk muzealny, gdzie będzie można kupić książki, pamiątki, pocztówki z Ostrowa. Na powstanie kiosku miasto przeznaczyło z budżetu 30 000 złotych.

Prawie samogotujące garnki za bagatela 8 000 zł, lecząca wszelkie dolegliwości pościel, czy super ciepły koc z owczej wełny, a wszystko to za bajońskie sumy - właśnie m.in. na tak bardzo drogie, a zarazem cudowne według prowadzących prezentacje produkty, dają się nabrać głównie osoby starsze. Przedstawiciele firm, którzy za wszelką cenę chcą sprzedać swój produkt, zapraszają grupy ludzi na prezentacje cudownego towaru, przyciągając ich poczęstunkiem i drogimi gadżetami AGD, (które tak naprawdę warte są grosze). Sama prezentacja trwa ok. 2 godzin, (Kalisz, prezentacja garnków), a później wielkie przekonywanie do zakupu i (niestety) bardzo często udane. Ludzie z takich prezentacji wychodzą z garnkami za kilka tysięcy złotych i ratami na kilka lat. Żeby tego uniknąć, Inspekcja Handlowa - jej kaliski oddział rozpoczęła specjalną akcję informacyjną - głównie dla seniorów o zagrożeniach, jakie czyhają na kupujących podczas takich zakupów.

"Nawet prokuratura generalna zaangażowała się w akcję sprzedaży poza lokalem przedsiębiorstwa, czyli wszystkich sprzedaży akwizycyjnych i co za tym idzie konsekwencji, które ponoszą osoby podpisujące umowy zakupu towaru" - powiedziała Radiu Centrum Agnieszka Karbowska, szefowa kaliskiego oddziału Inspekcji Handlowej.

"Mówimy głównie o próbach matactwa przez właśnie szczególne zachwalanie cudownej roli różnych przyrządów. Teraz garnki, to tylko wierzchołek góry lodowej; jest masa innych przedmiotów - koce, materace, łóżka, które nie dość, że nie pomagają, to jeszcze czasami ludziom szkodzą. Te osoby powinny docierać do swoich lekarzy, pytać o właściwości tych produktów. Tego niestety nie robią, podpisując umowy zakupu" - powiedział Waldemar Wilczyński, wielkopolski inspektor Inspekcji Handlowej.

Często takie zakupy kończą się wielką finansową katastrofą, bo seniorzy, ale bywa często, że i młodzi ludzie, nie czytają umów i tego co jest tzw. drobnym drukiem. Inspekcja Handlowa w ramach ogólnopolskiej akcji chce docierać z informacją o zagrożeniach w trakcie dokonywania takich transakcji.
Miejscy i powiatowi rzecznicy konsumentów będą mówić, informować, rozdawać ulotki w różnych środowiskach, m.in. na uniwersytetach trzeciego wieku.

Trzeba pamiętać, że takie specjalne prezentacje prowadzą świetnie wyszkoleni ludzie. Doskonale wiedzą, jak namówić, przekonać i wpłynąć na osoby - głównie starsze, żeby zakupu dokonały. Bo właśnie na takie prezentacje głównie zapraszane są osoby w podeszłym wieku.

Czy powiatowa droga Kalisz - Brzeziny i dalej jako Trakt Wieluński ma szansę na status wojewódzkiej? Tego by chciały władze powiatu kaliskiego. "Pierwsza próba przekazania drogi marszałkowi odbyła się 6 lat temu, niestety to się nie udało, bo droga wojewódzka musi spełniać pewne wymogi" - powiedział Radiu Centrum Krzysztof Nosal, starosta kaliski:

"Wiadomo z definicji, że są to ciągi, które łączą drogi krajowe. My musimy myśleć o tym, żeby drogą wojewódzką stał się cały Trakt Wieluński. Marszałek nam wówczas odpowiedział, że nie przejmie drogi, która jest gruntową. Bo przecież jeszcze kilka lat temu od Brzezin, aż za Czajków (pow. ostrzeszowski), ten odcinek był gruntowy. Dzisiaj w kategorii gruntowej zostały niecałe 4 km. Ok. 3 km na terenie gminy Brzeziny i ok. 1 km na terenie gminy Czajków. Mam taką cichą nadzieję, że właśnie dzięki współpracy samorządów: gminnych, powiatowych i wojewódzkiego uda nam się tę drogę zaasfaltować."

Jeśli inwestycja dojdzie do skutku, to próbę przekazania drogi powiatowej marszałkowi samorząd kaliski ponowi kolejny raz. Wszystko zależy od tego kiedy inwestycja zostanie dokończona. Istnieje realna szansa, że stanie się to w tym roku.

Zestawy zabezpieczające miejsca wypadków dla jednostek OSP z południowej Wielkopolski. To druga edycja wspólnej akcji Wojewódzkiego Ośrodka Ruchu Drogowego w Kaliszu i wojewódzkich struktur OSP. Podobnie jak rok temu 50 gmin otrzyma takie zestawy. Pierwsze trafiły do strażaków ochotników z powiatów kępińskiego i ostrzeszowskiego. Mówi Radiu Centrum Krzysztof Grabowski, wiceprezes Oddziału Wojewódzkiego Związku OSP RP Województwa Wielkopolskiego.

"W 2014 roku również 50 jednostek otrzyma takie zestawy. W ich skład wchodzi 6 sztuk świecących flarów ostrzegawczych, lizaki do kierowania ruchem, 6 sztuk pachołków zabezpieczających miejsca zdarzenia oraz specjalny znak drogowy 'Uwaga Wypadek'. Dzięki tym urządzeniom strażacy mogą prawidłowo oznakować miejsce wypadku, ale też w sposób bezpieczny udzielać pierwszej pomocy przedmedycznej na miejscu zdarzenia".

Zestawy do zabezpieczania miejsc wypadków kosztowały WORD 50 000 złotych.