Krajowa mapa zagrożeń bezpieczeństwa dobrze sprawdza się w powiecie ostrowskim. Do najczęściej zgłaszanych zagrożeń bezpieczeństwa należy złe parkowanie, zakłócanie ciszy nocnej oraz łamanie przepisów o ruchu drogowym.

Jak powiedział radiuCENTRUM komendant powiatowy policji w Ostrowie, podinspektor Piotr Wilkowski, mieszkańcy chętnie i często korzystają z możliwości zgłaszania w ten sposób naruszeń prawa: „Najwięcej mamy zgłoszeń niewłaściwego parkowania. Aktualne możliwości krajowej mapy zagrożeń pozwalają na wysłanie zdjęcia, a nawet filmu, co znacznie ułatwia nam prowadzenie czynności. Te sprawy kończą się mandatami lub wnioskami do sądu. Inne zgłaszane sprawy to przekroczenie prędkości, gdzie są wskazywane miejsca, gdzie do tego dochodzi, zakłócanie spokoju publicznego i spożywanie alkoholu w miejscach niedozwolonych”.

Komendant Wilkowski podkreśla, że policja nie lekceważy takich zgłoszeń: „W Komendzie Powiatowej Policji w Ostrowie Wielkopolskim jest czterech koordynatorów krajowej mapy zagrożeń bezpieczeństwa, którzy mają za zadanie codziennie weryfikować nowe zgłoszenia. Opracowywana jest tak zwana karta zagrożenia, która jest przekazywana konkretnemu pionowi w komendzie. Na przykład, jeśli zgłoszenie dotyczy zagrożeń porządku publicznego to zgłoszenie trafia do prewencji, a jeśli jest podejrzenie spożywania środków odurzających, to jest przekazywane do pionu kryminalnego.

na fot.: podinspektor Piotr Wilkowski / komendant powiatowy policji w Ostrowie

Bezpośrednie linki do krajowej mapy zagrożeń można znaleźć na stronie komendy powiatowej i głównej policji, a także wszystkie poprzez najpopularniejsze wyszukiwarki internetowe.

Kolejne 220 000 kur z terenu objętego strefą zagrożenia wirusem ptasiej grypy wokół Topoli Osiedle w powiecie ostrowskim może wkrótce zostać zutylizowanych. Nikt bowiem nie chce odbierać tych zwierząt od hodowców z tego terenu.

Prezes Wielkopolskiej Izby Rolniczej Piotr Walkowski podkreśla, że ptasia grypa to ogromny problem dla wszystkich przedstawicieli branży drobiarskiej z terenu objętego strefą zagrożenia wirusem ptasiej grypy wokół Topoli Osiedle. Ta część Wielkopolski to bowiem prawdziwe drobiarskie zagłębie, a ze względu na ptasią grypę nikt nie chce teraz odbierać zwierząt od hodowców z tego terenu.

„W starym roku były jeszcze propozycje odbioru zwierząt w cenie 50 groszy za kilogram, po nowym roku okazało się, że nikt nie chce tych kurczaków odebrać” - powiedział radiuCENTRUM Piotr Walkowski.

Problem jest duży, bo w strefie zagrożenia wirusem jest ponad 30 dużych kurników. Jest w nich obecnie ponad 220 tysięcy kur, których nikt nie chce teraz odbierać. Hodowcy z tego terenu spotkali się kilka dni temu z zastępcą naczelnego lekarza weterynarii i złożyli mu swoje wnioski w tej sprawie.

„Wyszliśmy z propozycją, żeby zmniejszyć strefę, zutylizować te ptaki żeby zmniejszyć zagrożenie i nie kusić w ten sposób licha i zmniejszyć ryzyko” - dodaje Walkowski.

Zdaniem prezesa izby rolniczej, takie rozwiązanie było korzystniejsze zarówno dla skarbu państwa, jak i dla hodowców, którzy mogliby otrzymać rekompensatę za przeznaczone do utylizacji zwierzęta. Na to jednak musiałby się zgodzić minister rolnictwa oraz naczelny weterynarz, którzy dotąd takiej decyzji nie podjęli.

70-letnia kobieta zginęła w pożarze domu jednorodzinnego w miejscowości Olszowa, w powiecie kępińskim. Do zdarzenia doszło w czwartek przed południem.

Strażacy Państwowej Straży Pożarnej w Kępnie otrzymali zgłoszenie o 11:40. Po przybyciu na miejsce okazało się, że w budynku znajduje się jedna osoba. Strażacy wydostali poszkodowaną na zewnątrz i przekazali pod opiekę służb ratowniczych. Niestety, kobieta zmarła.

Przed przybyciem służb, z budynku ewakuował się mężczyzna. Nie odniósł większych obrażeń, nie został też zabrany do szpitala. W akcji brało udział 7 zastępów straży pożarnej w tym PSP w Kępnie oraz ochotnicza straż pożarna z Olszowej i miejscowości Świba. Na miejscu pracowali również funkcjonariusze policji pod nadzorem prokuratora.

Czad znów zbiera śmiertelne żniwo. Tym razem do śmiertelnego zatrucia tlenkiem węgla doszło w jednym z mieszkań przy ulicy Koźmińskiej w Krotoszynie. Ofiara to 75-letni mieszkaniec Krotoszyna. Do zdarzenia doszło w czwartek. Gdy strażacy przybyli na miejsce, w mieszkaniu znaleźli leżącego mężczyznę. Choć natychmiast przystąpili do sprawdzenia funkcji życiowych lokatora, niestety na ratunek było już za późno. Urządzenia pomiarowe potwierdziły obecność tlenku węgla w domu. W akcji brały udział trzy zastępy straży pożarnej. Strażacy niezmiennie apelują by montować w lokalach czujniki tlenku węgla.

redakcjarc.fm