Zamiast pokoi gościnnych, filia biblioteki miejskiej. Chodzi o rozbudowę Izby Pamięci o Legionistach w kaliskim Szczypiornie. Na inwestycję miasto przekazało w tym roku dodatkowe 370 000 złotych, a wcześniej na rozwój placówki przeznaczono już 220 000 złotych.
POMYSŁOWY EDWARD PRUS
Wcześniej ten pomysł zbulwersował opozycyjnych radnych - a tak po ostatniej sesji ideę przedstawiał Edward Prus - pomysłodawca rozbudowy, opiekun izby i jednocześnie koalicyjny radny: "Jeżeli ma ich nie być... to mogą być pomieszczenia ekspozycyjne. W takim muzeum każda powierzchnia się przyda. Możemy je tak wykorzystać. Natomiast jeżeli chodzi o pokoje gościnne - to bo ja wiem? Jeżeli będziemy na przykład gościć w Szczypiornie Prezesa Związku Piłki Ręcznej - dlaczego mamy mu nie zaproponować na przykład noclegu właśnie w takim miejscu, gdzie rodziła się niepodległość i zrodził się szczypiorniak?"

na fot.: Edward Prus / ostatni radny Wspólnego Kalisza & wiceprzewodniczący Rady Miejskiej Kalisza
Pomysł kaliskiego radnego Edwarda Prusa, który zarządza izbą, by zrobić w niej pokoje gościnne, spotkał się z oficjalnym protestem mieszkańców osiedla. Jak powiedział radiuCENTRUM współorganizator protestu - pan Marek, tak znaczące środki powinny być przeznaczone w pierwszej kolejności na remont osiedlowych dróg i budowę chodników:
"Zmiana przeznaczenia tych pieniędzy z pokoi gościnnych na punkt biblioteczny, to tylko próba złagodzenia nastrojów lokalnej społeczności. Nam wciąż nie podoba się to, że tak duże pieniądze będą wpompowane w te izbę. Według nas naprawdę to miejsce pamięci w tym kształcie, tej wielkości jest wystarczające. Co innego, gdybyśmy mieli wszystko na osiedlu wyremontowane, zrobione ulice, chodniki to można myśleć o takiej rozbudowie. Ale nas od wielu lat się zwodziło, że nie ma pieniędzy na poprawę bezpieczeństwa w Szczypiornie, a tu nagle tyle pieniędzy z miejskiej kasy jest przeznaczone na mniej istotne rzeczy".
Mieszkanicy Szczypiorna zwrócają tez uwagę na praktycznie żadne zainteresowanie turystyczne obiektem. Sugerują też, że radny i szef rady osiedla w jednej osobie wykorzystywał obiekt jako zaplecze do spotkań politycznych ugrupowania, które wywindowało go do funkcji zastępcy przewodniczącego Rady Miejskiej.

PROTEST
Pod oficjalnym protestem podpisało się ponad 230 mieszkańców Szczypiorna, a jak zapewniają jego organizatorzy podpisów mogą zebrać nawet dwa razy więcej. W poniedziałek pisemny protest z listami poparcia ma trafić do wszystkich kaliskich radnych i prezydenta miasta. Mieszkańcy Szczypiorna chcą by temat inwestycji na ich osiedlu wrócił na najbliższej, czwartkowej sesji.



U NAS IZBA, U INNYCH CAŁY SERIAL
A co potrafią zrobić włodarze innych miast z takimi pieniędzmy, jeśli już bardzo nie chcą przeznaczać ich na twardą infrastrukturę (np. drogi), a wolą na działania promujące miasto czy idee z nim związane?
Taki Rybnik, za dokładnie te same 370 000 zł, (które w Kaliszu są tylko dokładką do wcześniejszych 220 000 złotych) współprodukuje 12 - odcinkowy serial telewizyjny w TVN, którego akcja osadzona jest w mieście. Podobne umowy TVN Media zawierało m.in. z władzami Torunia - to miasto korzystało z lokowania w serialu „Lekarze”. Akcja tej produkcji toczyła się właśnie w Toruniu.
I TO WYDAJĄ SIĘ DOBRZE WYDANE PIENIĄDZE, PRACUJĄCE NA DOBRE IMIĘ MIASTA.
Kalisz o takiej promocji (np. jako historyczne źródło pochodzenia szczypiorniaka) może jedynie pomarzyć. Z pokojami gościnnymi dla prezesa czy bez.
NIEMIECCY WARTOWNICY
Póki co, radzimy Urzędowi Miejskiemu i jego działowi promocji, by zacząć bezpłatnie od próby skorygowania... Wikipedii.
Pod hasłem "szczypiorniak" czytamy tam:
"Źródeł piłki ręcznej należy szukać w dalekiej przeszłości. Gry takie jak: urania w starożytnej Grecji, herpastum w starożytnym Rzymie czy fangballspiel w średniowiecznych Niemczech, były zbliżone do współczesnej piłki ręcznej. (...)
W Polsce sport w wersji niemieckiej (11-osobowej) zaczął być uprawiany w 1917 w Szczypiornie (obecnej dzielnicy Kalisza) przez oficerów I i III brygady Legionów Polskich internowanych po kryzysie przysięgowym, stąd pochodzi nazwa szczypiorniak (nazwa ta jest rzadziej stosowana do obecnej, wersji 7-osobowej – inne zasady gry, boisko itp.). Wersja najbardziej rozpowszechniona mówi, że legioniści nauczyli się grać od niemieckich wartowników – ale nie ma na nią dowodów we wspomnieniach, można za to przeczytać, że „leguny wykombinowali nową grę”. Piłka ręczna pojawiła się na przełomie XIX i XX w. w Niemczech i w Danii. Możliwe jest, że któryś z legionistów podpatrzył ją właśnie tam."