Dwóch graficiarzy złapanych na gorącym uczynku. Do zdarzenia doszło w połowie minionego tygodnia przy jednej z kaliskich szkół przy ul. Nowy Świat. O szczegółach powiedziała radiuCENTRUM asp. Anna Jaworska-Wojnicz, oficer prasowy policji w Kaliszu:

"Nastolatek nie spodziewał się, że zostanie zatrzymany w trakcie nanoszenia swojego malowidła, które miało wyrażać sympatię do jednego z klubów piłkarskich. Kiedy na miejscu pojawili się nieumundurowani policjanci zapytał jednego z nich, czy nie widział w pobliżu policjantów?'. 16-latek nie krył swojego zdziwienia kiedy usłyszał, kim są mężczyźni i w jakiej sprawie przyjechali na miejsce. Młody kaliszanin został zatrzymany i przekazany policjantom z zespołu do spraw nieletnich."

Tego samego dnia mundurowi ustalili drugiego autora ulicznego malowidła, który współdziałał z nastolatkiem. Okazało się, że to jego rówieśnik. Obaj kaliszanie zostali już przesłuchani, a materiały w tej sprawie przekazano do Sądu Rodzinnego. Niewykluczone, że opiekunowie prawni 16-latków będą musieli pokryć koszty likwidacji szkód.

Było mniej przestępstw, duża wykrywalność - a co za tym idzie – było bezpieczniej. Ostrowska policja podsumowała właśnie miniony rok i wyjaśnia, skąd wzięły się te dobre dane statystyczne.

W minionym roku ostrowska policja wszczęła ponad 2300 postępowań. Wykrywalność wyniosła 81%. Co ciekawe, w przypadku zgłoszonych bójek, pobić oraz rozbojów wykrywalność była stuprocentowa.

Komendant Powiatowy Policji w Ostrowie Wielkopolskim, inspektor Piotr Wilkowski jest więc zadowolony z efektów pracy swoich funkcjonariuszy: „Rok 2019 było rokiem dobrym dla policji ostrowskiej i myślę, że również dla mieszkańców powiatu ostrowskiego. Odnotowaliśmy spadek liczby przestępstw. Spadek dotyczył przestępstwa kryminalnych, jak i spadek w siedmiu podstawowych kategoriach najbardziej uciążliwych społecznie. Wykrywalność przestępstw też była na dobrym poziomie, więc należy uznać, że ten rok był bardzo dobry”.

na fot.: inspektor Piotr Wilkowski / Komendant Powiatowy Policji w Ostrowie Wielkopolskim

Takie wyniki to efekt skrupulatnej, często niewidocznej dla obywateli pracy funkcjonariuszy- dodaje komendant Wilkowski: „Korzystamy z monitoringów, typujemy sprawców. To jest taka niewidoczna dla społeczeństwa praca policji. Myślę, że praca operacyjna, kryminalna, jest prowadzona na dobrym poziomie, która pozwoliła nam na wykrycie bardzo dużej liczby przestępstw”.

W ostrowskiej komendzie pracuje obecnie 306 policjantek i policjantów.

Jaka jest sytuacja szpitali w regionie? Trudna i jak przekonuje Marzena Wodzińska, odpowiedzialna za funkcjonowanie tych placówek w Wielkopolsce, wymaga rozwiązań systemowych. Bo kłopoty mają placówki w całym kraju - a Wielkopolska jest tym regionem, który jako jedno z trzech województw, dokonały dopłat do szpitali po raz pierwszy. Pozostałych 13 województw dopłacało do działania szpitali już w poprzednich latach obrachunkowych.

"W tym roku również te trzy województwa dopłacały, ale byliśmy jako ostatni. To świadczy o tym, że szpitale w naszym regionie były dobrze zarządzane, są w miarę dobrej kondycji, ale nie takiej, aby dalej w tym stanie funkcjonować, w takim zakresie jakbyśmy chcieli - bo one maja się rozwijać" - podkreśla radiuCENTRUM Marzena Wodzińska, z Zarządu Województwa Wielkopolskiego, nadzorująca funkcjonowanie wielkopolskich szpitali: "Jeżeli w większości placówek w Polsce wynagrodzenia osobowe, w ślad z podwyższaniem przez ministerstwo najniższych wynagrodzeń nie idą pieniądze i koszty osobowe w kosztach całkowitych stanowią, 60, 70 czy 80%, to zaczyna to być niebezpieczne pod względem płynności finansowej i wskaźników, które w szpitalach są liczone" - dodaje Marzena Wodzińska i wskazuje, że przyznawanie dedykowanych pieniędzy jednym grupom zawodowym w szpitalach, a pomijanie innych, powoduje podziały, napięcia i protesty pracowników, a także składanie wypowiedzeń. to ostatnie stawia zaś pod ścianą dyrekcje szpitali.

na fot.: Marzena Wodzińska / Zarząd Województwa Wielkopolskiego

W Kaliszu od początku października przy ul. Bażanciej funkcjonuje Punkt Selektywnej Zbiórki Odpadów Komunalnych (PSZOK), do którego mieszkańcy, we własnym zakresie dostarczają odpady. RadioCENTRUM sprawdziło ile kosztowało kaliszan prowadzenie jednego PSZOKa tylko przez 3 miesiące.

"W minionym roku, od 5 października do końca roku, miasto przeznaczyło na prowadzenie takiego punktu nieco ponad 365 000 złotych. Wysokość tej kwoty zależała częściowo od ilości śmieci dostarczanych przez mieszkańców do punktu, w tym odbiór i zagospodarowanie odpadów komunalnych"- powiedziała radiuCENTRUM Katarzyna Ciupek, p.o. rzecznika prasowego kaliskiego urzędu.

na fot.: Katarzyna Ciupek / p.o. rzecznika prasowego kaliskiego urzędu

Łącznie w ciągu 3 miesięcy kaliszanie przywieźli do PSZOK-u ponad 473 ton odpadów.

W tym roku kaliszanie również mogą przywozić posegregowane odpady do PSZOK we własnym zakresie przy tej samej ulicy. Śmieci można dostarczać w każdą sobotę między 8:00 a 16:00. Szczegóły na stronie internetowej miasta.