Ok. 167 000 złotych udało się zebrać w kaliskim sztabie podczas dwudziestego Finału Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy. To suma podana przez sztab we wtorek o godzinie 16:00.

Nietypowe w tym roku okazały się orkiestrowe gadżety. Jeden z nich - jedyny w swoim rodzaju antenowy dyżur w Radiu Centrum ----> został wylicytowany za 600 złotych na rzecz wiceprezydenta Kalisza Dariusza Grodzińskiego <---- [KLIKNIJ] Za podobne kwoty zlicytowano też np. specjalną kosiarkę w kształcie serduszka czy dzień rządzenia Kaliszem, zaoferowany przez prezydenta miasta Janusza Pęcherza. Najdroższy gadżet - czyli imponujący pokaz pirotechniczny został zlicytowany za 1 800 złotych.

„Myślę, że organizowaną w Kaliszu jubileuszową orkiestrę należy zaliczyć do udanych. Mieliśmy rekordową liczbę ponad 500 wolontariuszy. Frekwencja publiczności również przerosła nasze najśmielsze oczekiwania, bo na światełko do nieba i finałowy koncert Ani Wyszkoni przybyło ok. 6 000 osób. Mamy nadzieję, że rekordowe okażą się też zbiórki" - powiedział Radiu Centrum szef kaliskiego sztabu Mirosław Przybyła. Zebrane pieniądze liczone będą prze całą noc. Dokładną kwotę, uzyskaną podczas tegorocznego finału Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy - poznamy w poniedziałek lub wtorek.

Czarująca Ania Wyszkoni w finałowym koncercie i w 8 miesiący ciąży :-) okazała się prawdziwym wulkanem dobrej energii. Sądząc po euforii publiczności (w wieku od lat 3 do 103) był to chyba jeden z najlepszych z koncertów jakie w ogóle odbyły się w Kaliszu w ostatnich latach. Ania dostała też odpowiedż na śpiewane przez nią pytanie: "Czy ten Pan i Pani są w sobie zakochani, czy ta Pani tego Pana chce?"

W TRAKCIE FINAŁU, NA SCENIE MIAŁY MIEJSCE... NAJPRAWDZIWSZE OŚWIADCZYNY :-)

Radio Centrum jest pewne, że związek rozpoczętym takim narzeczeństwem, będzie długi i szczęśliwy - czego serdecznie narzeczonym życzymy!

Ten wieczór był sukcesem WAS WSZYSTKICH.

Partnerem medialnym XX Finału Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy było Radio Centrum.

marciniakrc.fm

Pleszew zebrał ponad 32 000 złotych na rzecz Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy. Tym samym pobił swój dotychczasowy rekord. Lot turystyczny nad Pleszewem zlicytowano za 3 000 złotych.

Nie było wielkich koncertów ani imprez masowych. Ze zbiórek ulicznych oraz licytacji zebrano w samym Pleszewie i gminie ponad 32 000 złotych. Wolontariusze zebrali do puszek ponad 17 000 złotych. Także pod kościołami. Zainteresowanie wzbudzał pies Borys obwieszony puszkami WOŚP. Chodził po Pleszewie ze swoim panem Markiem Zawistowskim. Prawie 2000 złotych zebrali członkowie WRC Pleszew, którzy dziesięcioma autami krążyli po mieście i przewozili pleszewian. Hitem licytacji był lot samolotem nad Pleszewem. Wylicytowano go za 1500 złotych, ale drugie tyle dorzucił sponsor lotu. Na licytacji w domu kultury pojawili się pleszewianie, którzy od lat wspierają dzieło Owsiaka: m.in. Jan Klauza, Zenon Jankowski i Marcin Pluciński, Roman Rajs. Były też całkiem nowe osoby. Licytowano kontener na śmieci, zegar serce wycięte z metalu, liczne gadżety od Owsiaka. Zbierała też pieniądze Marianna Skitek z tatą, która kiedyś od Orkiestry otrzymała pompę insulinową.

kuczynskarc.fm

"Ten rok będzie decydujący pod względem zmian dla naszego szpitala" - zapowiada dyrektor ostrowskiej placówki Dariusz Bierła. Pierwszy etap, to nowa struktura i komórki organizacyjne, w tym szersza oferta medyczna i stworzenie kolejnych oddziałów. Ale też redukcja etatów - jak dotąd ponad 60. "To jest to, co udało się zrobić w ramach tak zwanej szybkiej restrukturyzacji pierwszego etapu" - powiedział Radiu Centrum dyrektor Bierła:

"Pożegnaliśmy się z tymi osobami, które osiągnęły wiek emerytalny i zakończyły pracę. Niektóre etaty zostały zmniejszone o połowę, część osób odeszła lub zmieniła stanowisko pracy. Te zmiany dotknęły wszystkich grup zawodowych."

Jedną ze zmian w szpitalu jest poszerzenie oferty medycznej. Już działa neonatologia 3 stopnia, hemodynamika i oddział udarowy. Na otwarcie czeka jeszcze oddział leczenia oparzeń dla dzieci.

zeidlerrc.fm

Samochód stoi na ulicy Wrocławskiej już od kilku lat stwarzając niebezpieczeństwo dla kierowców - twierdzą niektórzy radni z gminy Brzeziny, w powiecie kaliskim. Biały bus jest parkowany często na kilka godzin dziennie na drodze wójewódzkiej blisko głównego skrzyżowania w centrum Brzezin.
"Może tam stać, dlatego że nie ma żadnego znaku drogowego, który by tego prawnie zabraniał, mimo że jest to niebezpieczne dla podróżujących" - powiedział Radiu Centrum radny z gminy Brzeziny Andrzej Dulnik:

"Przecież ten właściciel samochodu ma dom. Myślę, że jakieś miejsce parkingowe na jego posesji też się znajdzie, a jeżeli nie ma parkingu, to może sobie nawet na łóżko wprowadzić auto, byle nie stało na ulicy. Chcę aby ta "złomownia" wreszcie zniknęła z ulicy Wrocławskiej. Co to wszystko ma znaczyć? Nie bójmy się tego. To, że ten człowiek ma pieniądze nie oznacza, że ma władzę nad nami. Nie wracajmy do przeszłości, kiedy takimi kategoriami się myślało. Trzeba zrobić z tym wreszcie porządek. Przyjdzie zima, będzie ślisko i jeśli dojdzie do tragicznego wypadku, to wtedy kto będzie za to odpowiedzialny?"

"Skierowaliśmy pismo do zarządu dróg wojewódzkich - oddział w Ostrowie. Jeszcze w grudniu odbyłem rozmowę na ten temat z dyrektorem w siedzibie tej instytucji. Proponowaliśmy, że najlepszym rozwiązaniem tej sytuacji byłoby postawienie znaku zakazu postoju i zatrzymywania się, tę intencje zawierał również złożony w tej sprawie wniosek. Te znaki, według zapewnień dyrektora powinny pojawić się w tym roku. Prawnie oznakowanie może postawić zarządca drogi, a my jako gmina możemy tylko taką potrzebę zgłosić, interweniować nie możemy jako gmina, nie mamy takiego prawa. Ja ani żaden z radnych nie może tego samochodu usunąć. Jeśli pojawią się stosowane znaki zakazujące postoju i te przepisy będą łamane przez kogokolwiek - wówczas może interweniować policja" - dodał Krzysztof Niedźwiedzki, wójt Brzezin.

Zarząd dróg wojewódzkich pozytywnie odpowiedział na propozycję zmiany organizacji ruchu na wskazanym odcinku drogi wojewódzkiej nr 449. Decyzja już jest, a znaki drogowe mają się pojawić po rozstrzygnięciu przetargu na ich zakup przez Wielkopolski Zarząd Dróg Wojewódzkich.

sadowskarc.fm