Było swojsko i tradycyjnie, a także jazzowo, bursztynowo - a przede wszystkim smakowicie. Kaliskie Wesele - czyli prezentacja Kalisza, powiatu kaliskiego oraz powiatów ostrzeszowskiego i pleszewskiego w gmachu Europarlamentu w Brukseli - udało się znakomicie. Sala koncertowa Yehudi Menuhin w brukselskiej siedzibie Parlamentu Europejskiego, w której we wtorkowy wieczór wyprawiono Kalisz Wedding - Kaliskie Wesele, dosłownie pękała w szwach.

"Chcemy pokazać, że południowa Wielkopolska z Kaliszem, jako stolicą, to nie tylko wieki tradycji ale wręcz tysiąclecia obecności w Europie" - mówił Radiu Centrum jeszcze przed prezentacją inicjator przedsięwzięcia - europoseł Andrzej Grzyb. I plan się powiódł. W wielu językach słychać było pochwały artystycznych popisów i prezentacji poszczególnych samorządów oraz lokalnych firm (m.in. Paula, Elena, Jutrzenka, Cukiernie Vogt) połączonych z degustacją. I tu organizatorzy trafili w sedno, gdyż w największy zachwyt europejscy goście wpadli próbując naszych lokalnych produktów spożywczych. Od wspaniałych wędlin przez kiszone ogórki po ciasta i pieczywo, które tak różni się od miejscowej oferty, że było wręcz masowo zabierane "na wynos" :-) Do wesela przygrywała kapela kapela Furmany z Gorzyc Wielkich.

Kaliskie Wesele, z naturalnym wdziękiem poprowadziła Monika Richardson - oficjalny ambasador bursztynu - której mama, co podkreśliła ze sceny sama dziennikarka, pochodzi z Kalisza. Sam Kalisz reprezentowali w Brukseli przedstawiciele miejskiego samorządu: wiceprezydenci Daniel Sztandera i Jacek Konopka oraz Grzegorz Sapiński - przewodniczący Rady Miejskiej Kalisza. Powiat kaliski reprezentowal starosta Krzysztof Nosal, powiat ostrzeszowski - starosta Lech Janicki, powiat pleszewski - wicestarosta - Dorota Czaplicka. Oprócz inicjatora i pomysłodawcy promocji naszego regionu - europosła Andrzeja Grzyba, wydarzenie wsparli obecnością poseł PSL Józefa Rackiego i senator Andżeliki Możdżanowskiej.

     Wśród "weselnych" gości, którzy odwiedzili we wtorkowy wieczór salę Yehudi Menuhin, prócz europosłów Jarosława Kalinowskiego, Konrada Szymańskiego i Marka Siwca, Radio Centrum wypatrzyło nawet... Zbigniewa Zamachowskiego.

Prócz oferty lokalnych przetwórców i producentów produktów spożywczych, w trakcie przedsięwzięcia promowano także branże: kosmetyczną (Pollena Ostrzeszów) oraz przemysłową (Pratt & Whitney).

"Wesele się bardzo udało, również pod względem frekwencyjnym. Według naszych szacunków, w sumie przewinęło się ponad 1000 gości. Dlatego wesele było huczne i gwarne. Ale przede wszystkim była to doskonała promocja Kalisza, regionu, ale też całej Polski w ważnym dla nas czasie" - tak event skomentował dla Radia Centrum  wiceprezydent Kalisza Daniel Sztandera.

"Impreza jest warta kontynuacji" - dodał obecny w Brukseli wicemarszałek województwa wielkopolskiego Krzysztof Grabowski: "To naprawdę fantastyczne, że kilka powiatów południowej Wielkopolski mogło zaprezentować swój dorobek, swoje tzw. małe ojczyzny na forum Parlamentu Europejskiego. Co ważne, była to okazja do pokazania swoich osiągnięć kulturalnych, ale też gospodarczych. Wreszcie była to też znakomita integracja tych samorządów, która jestem pewien zaowocuje w przyszłości".

„Jesteśmy w Parlamencie Europejskim bardzo zadowoleni, odkrywając odmienną regionalnie Polskę. Wasza prezydencja w UE pozwala na odkrycie czegoś więcej. Poznanie ludzi, kultury, kuchni. Moja żona jest Polką. Znam Warszawę, Kraków, Sopot, ale Kalisza nie znałem. Nie wiedziałem, że jest to najstarsze miasto w Polsce! Teraz widzę, jakie jest piękne i czarujące. Ma w sobie coś specjalnego - wspaniałych ludzi. Będę za Kaliszem tęsknił" - szczerze wyznał attache prasowy Europarlamentu w Brukseli - Michael Geoffrey F.J. Plumley.

Kalisz Wedding - dla przybyłych do Belgii samorządowców - było także okazją do odwiedzenia działającego przy Ambasadzie RP w Brukseli, Biura Informacji Województwa Wielkopolskiego. Wizyta pozwoliła gościom na dokładne poznanie agendy i jej praktycznych możliwości promocji Południowej Wielkopolski za granicą.

                                                     Ideę wyróżniamy Honorowym Mikrofonem Radia Centrum.

redakcjarc.fm

foto. Marta Radomska, Mateusz Sieradzki & Piotr Krysiak 

12 lutego odbędzie się referendum gminne w Żelazkowie, w powiecie kaliskim. Wtedy mieszkańcy zdecydują czy wójt Andrzej Nowak zostanie odwołany z pełnionego przez siebie stanowiska. Termin wyznaczony został przez Komisarza Wyborczego w Kaliszu, po złożonym przez pełnomocnika grupy inicjatywnej wniosku w sprawie przeprowadzenia takiego referendum. Grupa zebrała wymaganą liczbę podpisów i dopełniła wszystkich formalności.

"Teraz ostateczna decyzja należy do mieszkańców, którzy właśnie w drodze referendum zdecydują o dalszych losach obecnego wójta" - powiedziała Radiu Centrum Agnieszka Jakubowska, dyrektor Delegatury Krajowego Biura Wyborczego w Kaliszu: "Głosowanie będzie ważne jeśli weźmie w nim udział nie mniej niż 3/5 liczby osób, które brały udział w wyborze odwoływanego organu. W tym przypadku w wyborach wzięło udział 56,93%, czyli z naszych ustaleń wynika, że w referendum w sprawie odwołania wójta gminy Żelazków musi wziąć udział 33,82% uprawnionych do głosowania, czyli to jest 2 515 osób. Wówczas referendum będzie ważne. Do tej pory, w naszym regionie odbyły się dwa referenda, w sprawie odwołania burmistrza miasta i gminy Mikstat. W obydwóch przypadkach nie uzyskano wymaganej frekwencji i głosowanie było nieważne."

W gminie Żelazków do 10 lutego (do godz. 24:00) trwać będzie kampania referendalna. Głosowanie odbędzie się 12 lutego od godziny 7:00 do 21:00. Aby odwołać dotychczasowego wójta - ponad połowa wyborców musi oddać głos „za".

marciniakrc.fm