Nie bez problemów - ale pokonali ostatni zespół w tabeli I ligi - mowa o piłkarzach ręcznych Ostrovii, którzy wygrali w sobotni wieczór we własnej hali z Anilaną Łódź 28:25, prowadząc do przerwy 14:11. Rywal ostrowian, choć w tym sezonie nie zdobył jeszcze punktu i zajmuje 14 miejsce w tabeli, w Ostrowie walczył bardzo dzielnie. "Miejsce tej drużyny nie oddaje wcale jej siły" - powiedzieli Radiu Centrum bramkarz Ostrovii Maciej Adamczyk i trener Witold Rojek.

"Przed meczem nie można lekceważyć przeciwnika, nawet jeśli zajmuje on ostatnie miejsce w tabeli. Zespół z Łodzi udowodnił, że z meczu na mecz grają coraz lepiej. Śledziliśmy ich wyniki i widać było, że notując coraz niższe porażki. Do Ostrowa przyjechali walczyć, bo my przecież też gramy okrojonym składem" - wyjaśnia Radiu Centrum Maciej Adamczyk.

"Anilana Łódź to zespół bardzo dobrze wyszkolony. Nie ukrywam, że kilku z tych chłopaków chciałbym mieć w swojej drużynie. To rywal bardzo wybiegany, dynamiczny, waleczny w obronie. Mimo nie najlepszych warunków fizycznych, to zespół grający twardo w obronie, mający dobrego bramkarza. Moim zdaniem ten zespół zasługuje na kilka punktów w tabeli, a nie jak do tej pory są z zerem. Całe szczęście, że na nas ich nie zdobyli punktów" - powiedział Radiu Centrum Witold Rojek.

Najwięcej bramek dla Ostrovii rzucili: Galewski 9, Jedwabny i Bielec po 5. Ostrovia z dorobkiem 7 punktów zajmuje 10 miejsce w tabeli I ligi.