Dramat (kibiców) Stali
22 gru. 2013 - 11:02 – red. wydania: torbiarczyk@rc.fm
Dramat bez happy endu zafundowali przed świętami swoim kibicom koszykarze Intermarche Bricomarche BM Slam Stali Ostrów, którzy - po niezwykle zaciętym i emocjonującym meczu - przegrali w sobotni wieczór 66:68 z WKK Wrocław. Ostrowianie w 32. minucie przegrywali różnicą 11 punktów, gdy na parkiet w w walce podkoszowej groźnie upadł najlepszy na boisku w szeregach Stali - Wojciech Żurawski. Kapitan Stali w kołnierzu ortopedycznym musiał udać się na badania do szpitala. Od tego momentu Stal zerwała się do odrabiania strat. Zdobyła 12 punktów z rzędu, ale decydujący o losach meczu rzut Adama Kaczmarzyka nie wpadł do kosza. Mówią Adam Kaczmarzyk, Marcin Dymała i trener Krzysztof Szablowski:
"To był jeden jedyny mój rzut w tym meczu. Szkoda, że nie wpadł. Piłka leciała idealnie do kosza. Byłem praktycznie przekonany, że wpadnie. Szkoda, że przegraliśmy. Święta nie będą za wesołe z tego powodu" - powiedział Radiu Centrum Adam Kaczmarzyk.
"Szkoda, że nie udało się wygrać. Na pewno nastroje przed świętami byłyby dużo lepsze. Niestety, przegraliśmy dwoma punktami. Wierzyłem, że w końcówce przełamiemy zespół z Wrocławia. Udało się odrobić stratę. Wyszliśmy na jednopunktowe prowadzenie i myślałem, że je utrzymamy. Niestety, rywal zdobywał punkty w kolejnych akcjach, a nam nie udało się już odwrócić losów spotkania" - powiedział Radiu Centrum Marcin Dymała.
"Myślę, że Adam w decydującej akcji, będąc na czystej pozycji - mówiąc kolokwialnie - poczuł krew i zdecydował się na rzut. Oczywiście, że w tej sytuacji nie miało być szukania rzutu z dystansu, gdyż wtedy on nie był nam jeszcze tak potrzebny" - wyjaśnił Radiu Centrum Krzysztof Szablowski.
Rzut Kaczmarzyka nie osiągnął celu, podobnie jak chwilę później akcja Tomasza Ochońki. Iluzoryczne nadzieje ostrowianom przywrócił rzutem z dystansu Tomasz Andrzejewski, ale goście nie mylili się z linii rzutów wolnych i ostatecznie wygrali w Ostrowie po dramatycznej końcówce 68:66. Najwięcej punktów dla Stali rzucili: Ochońko 17, Żurawski 15 i Dymała 13.
Autor:

Personalia
- kmiecik@rc.fm
Nazwisko:

Każde forum komentarzy umieszczone pod informacjami prasowymi na niniejszej stronie internetowej (www.rc.fm), nie jest moderowane w czasie rzeczywistym - komentarze nie są weryfikowane przed ich automatyczną publikacją. Nie jest dozwolone umieszczanie w ww. komentarzach: nazw i marek o charakterze komercyjnym, linków czy innego rodzaju przekierowań do innych stron internetowych i jakichkolwiek obiektów graficznych. Wpisy łamiące prawo należy zgłaszać na adres: adm@rc.fm. Wpisując jakikolwiek komentarz na niniejszej stronie internetowej (www.rc.fm), autor tego komentarza przyjmuje świadomie do wiadomości i świadomie akceptuje bezwarunkowe prawo właściciela niniejszej strony internetowej (www.rc.fm) do usunięcia lub modyfikacyjnego skrótu wpisanego komentarza oraz brak gwarancji zapewnienia ciągłości publikacji wpisanego komentarza, jako korespondencji niezamówionej przez właściciela niniejszej strony internetowej (www.rc.fm).
Komentarze
Prawdziwy kibic czy prawdziwy
Prawdziwy kibic czy prawdziwy mieszacz??? A co to za względy marketingowe, które odsunęły wynik sportowy? Prezeska ma zacząć rzucać do kosza czy napier...ć publicznie w swoją drużynę, żeby zadowolić takich frustratów i mieszaczy jak ty. Podziękowali Hałasowi, Kolce ...mają cały zespół wymienić? Motywacja jest konieczna presja nie...jak sie konczy gra pod mega presja widzieliśmy w Pleszewie, którego juz na mapie koszykarskiej nie ma
Skąd tytuł dramat kibiców???
Skąd tytuł dramat kibiców??? Jestem kibicem załuję, że nie wygraliśmy meczu ale nie czuję zadnego dramatu. Mecz był dramatyczny w momencie kiedy Żurek padł na parkiet. Poza tym mecz walki i mi sie podobało. Dobre tempo, duze zaangazowanie naszych, dramatyczna końcówka i ktoś musiał wygrać. szkoda ze sie nie udało ale nie wmawiajcie nam kibicom, ze to dla nas dramat. Tam gdzie zawodnikom chce sie grać nie ma mowy o dramacie dla kibiców. tak wiec nie ma co podkręcać atmosfery tam gdzie jej nie ma. No chyba że....
dramat dla kibiców, bo ciężko
dramat dla kibiców, bo ciężko mówić o jakimkolwiek dramacie w przypadku zawodników, na których nie ciąży żadna presja, bo od nich nic się przecież nie wymaga! Tak zostali nauczeni przez ostatnie lata... W tym klubie względy marketingowe dawno odsunęły na bok aspekt sportowy. Dlatego zawsze na koniec sezonu jest "SUKCES". Jak tu się potem dziwić wyrobnikom?
dramat to jesteś ty ormle.
dramat to jesteś ty ormle. Łazisz po wszystkich forach i wypisujesz na Stalówkę jaka to beznadzieja itd.. Rok temu mielismy o tej porze drugie miejsce i też ci sie nie podobało. Przerzuć sie może na footbol tam ci sie bedzie podobało
forza WKK
forza WKK
Adaś jeden rzut a blaczego
Adaś jeden rzut a blaczego jeden 30min znów sracz.....
Dramat to jest to co ta
Dramat to jest to co ta druzyna prezentuje, niestety...