Wyjazdowej porażki w Gdańsku doznali kaliscy szczypiorniści. W środę, w meczu 15 serii ORLEN Superligi Energa MKS Kalisz choć prowadził różnicą siedmiu bramek to ostatecznie przegrał z Wybrzeżem 26:29.

Spotkanie piątej z ósmą drużyną tabeli lepiej rozpoczęli kaliszanie. Podopieczni Rafała Kuptela szybko objęli prowadzenie przede wszystkim dzięki fantastycznej obronie i postawie bramkarza Jana Hrdlicki. Po serii błędów gospodarzy MKS schodził na przerwę z czterobramkową przewagą 12:8. W drugą połowę też lepiej weszli gracze MKS-u. Po kilku minutach, po dwóch golach Mateusza Kusa MKS prowadził już 17:10. Gdy wydawało się że kaliszanie mają to spotkanie pod kontrolą to w ostatnim kwadransie do głosu doszli gospodarze. Kaliszanie zaczęli popełniać błędy, a gdańszczanie mozolnie odrabiali straty. W 53 minucie na tablicy widniał remnis 23:23, a trzy minuty później Wybrzeże pierwszy raz wyszło na prowadzenie. Ostatecznie podopieczni Patryka Rombla odwrócili losy meczu i wygrywając 29:26 przerwali serię trzech porażek z rzędu. Tymczasem kaliska ekipa doznała siódmej porażki, która kosztowała ich spadek na szóste miejsce w tabeli ORLEN Superligi. Najlepszym zawodnikiem meczu został wspomniany kaliski bramkarz Jan Hrdlicka, który zanotował 21 obron. A w następnej serii, w tę niedzielę MKS Kalisz podejmie na własnym parkiecie Chrobrego Głogów.

PGE Wybrzeże Gdańsk - Energa MKS Kalisz 29:26 (8:12)

PGE Wybrzeże Gdańsk: Zembrzycki (8/27 – 30%), Poźniak (1/6 – 17%) – Domagała 5, Będzikowski 5, Stanescu 5, Czapliński 4, Niedzielenko 4, Góralski 2, Siekierka 2 Zhang 1 oraz Papina, Pepliński, Peret, Zmavc, Papaj.

Energa MKS Kalisz: Hrdlicka (21/39 – 43%) – Kus 5, Molski 3, Moryń 3, Ribeiro 3, Doncow 3, Kucharzyk 3, Fedeńczak 2, Kowalczyk 1, Starcević 1, Drej 1, Wróbel, Bekisz.