Zgodnie z przewidywaniami kaliscy szczypiorniści odnieśli dziesiąte zwycięstwo w PGNiG Superlidze. W Piotrkowie Trybunalskim Energa MKS Kalisz pokonał zajmującego ostatnie miejsce w tabeli Piotrkowianina 29:26. Kaliszanie znakomicie weszli w to spotkanie i po kwadransie prowadzili 11:3, a na przerwę schodzili przy stanie 14:8. Jednak w drugiej połowie gospodarze zaczęli odrabiać straty i kilka razy dochodzili kaliszan na dwie bramki - również przed ostatnią syreną, gdy było 28:26. Jednak decydujące trafienie należało do kaliskiego skrzydłowego Mateusza Góralskiego. Mecz podsumował radiuCENTRUM trener Energa MKS-u Kalisz Tomasz Strząbała:

"Piotrkowianin u siebie to bardzo groźny zespół, zwłaszcza teraz, gdy każdy punkt jest dla nich na wagę złota. Od pierwszych minut bardzo mocno grali. My tymczasem mieliśmy trochę szczęścia ponieważ w tygodniu graliśmy sparing z Ostrovią która grała taką samą obronę z jaką na początku wyszli na nas gracze Piotrkowianina. Stąd potrafiliśmy sobie z tym poradzić. Potem jednak rywale zmienili obronę, stali szóstką mocno i agresywnie. Do tego dobrze prezentował się wprowadzony drugi bramkarz Piotrkowa i zrobił się naprawdę dobry mecz".

Najskuteczniejszy w kaliskiej ekipie był wspomniany Mateusz Góralski, autor 5 goli. Po zwycięstwie w Piotrkowie kaliszanie z dorobkiem 28 punktów umocnili się na piątej pozycji w tabeli i do czwartego Górnika Zabrze tracą już tylko dwa oczka. Na ligowe parkiety kaliscy szczypiorniści powrócą 20 marca, kiedy to w hali Arena podejmą Chrobrego Głogów.

Piotrkowianin Piotrków Trybunalski – Energa MKS Kalisz 26:29 (8:14)

Piotrkowianin: Ligarzewski, Kot – Swat 9, Rutkowski 5, Wawrzyniak 3, Pacześny 2, Szopa 2, Mastalerz 1, Pożarek 1, Sobut 1, Surosz 1, Tórz 1, Matyjasik.

Energa MKS: Zakreta, Krekora – Góralski 5, Kacper Adamski 4, Krępa 4, M. Pilitowski 4, Makowiejew 3, K. Pilitowski 3, Kamil Adamski 2, Kamyszek 2, Kus 1, Szpera 1, Drej, Misiejuk.