Od dwóch porażek udział w turnieju finałowym Mistrzostw Polski Młodzików rozpoczęli koszykarze Kasprowiczanki Ostrów. Wszystko wskazuje na to, że w sobotę zagrają o siódme miejsce w Polsce. Losy ostrowian mogły inaczej się potoczyć, gdyby nie przegrany w końcówce pierwszy mecz z Pyrą Poznań.

Już sam awans do finału Mistrzostw Polski jest dużym sukcesem Kasprowiczanki. "Przed sezonem miejsce w ósemce wziąłbym w ciemno, ale jak już wejdzie się do finału, chce się ugrać jak najwięcej" - wyjaśnia Radiu Centrum trener Andrzej Suski. Jego zespół przez ponad 3 kwarty pierwszego meczu z Pyrą Poznań prowadził, momentami nawet różnicą 11 punktów. "Niestety, w końcówce zabrakło chyba zimnej głowy" - uważa Suski. Kasprowiczanka przegrała z Pyrą 48:52 i to podcięło skrzydła młodym ostrowianom. W drugim meczu z Niedźwiadkami Przemyśl Kasprowiczanka przegrała wysoko drugą kwartę 5:33 i już do przerwy było po meczu. W drugiej połowie ostrowianie zagrali lepiej, ale przegrali 47:80. W ostatnim meczu grupowym zagrają z Kuźnią Koszykówki Stalowa Wola. W sobotę najprawdopodobniej powalczą o siódme miejsce w Polsce. Tylko zwycięstwo w piątek i korzystny wynik innego meczu może dać ostrowianom grę o piątą lokatę w mistrzostwach.