Wspaniała atmosfera i po brzegi wypełniona hala - niestety tylko w niektórych pojedynkach, głównie tych derbowych - mowa o meczach piłkarzy ręcznych Ostrovii, którzy dziękowali swoim fanom za doping, ale jednocześnie żałowali, że tak gorącej atmosfery jak w derbowym pojedynku z MKS-em Kalisz nie ma na każdym ich meczu. Mówią Radiu Centrum Jakub Tomczak i Arkadiusz Galewski z Ostrovii:

"Fajnie widowisko przyciągna na trybuny wielu kibiców. Szkoda tylko, że praktycznie jest tak na jednym meczu w sezonie. Żałujemy, że taki klimat nie panuje przez cały sezon, że Ostrów nie żyje tak piłką ręczną jak koszykówką czy żużlem. Dziękujemy kibicom za przybycie na mecz derbowy. Naprawdę fajnie grało się przed tak liczną publicznością" - powiedział Radiu Centrum Jakub Tomczak.

"Jeśli na trybunach jest wielu kibiców, gra się lepiej. Gramy przecież dla naszych fanów. Fajniej się gra, kiedy jest pełna hala i słychać doping kibiców. Chcielibyśmy, żeby publiczności było coraz więcej na naszych meczach. Przy okazji serdecznie zapraszam kibiców na nasze następne spotkania, które będziemy rozgrywać w hali przy ulicy Krotoszyńskiej w Ostrowie" - powiedział Radiu Centrum Arkadiusz Galewski.

O tym, że warto chodzić na mecze piłki ręcznej w Ostrowie świadczy chociażby bilans podopiecznych trenera Witolda Rojka, którzy przed własną publicznością w tym sezonie jeszcze nie przegrali. KPR Ostrovia z dorobkiem 12 punktów po 11 kolejkach I ligi zajmuje szóste miejsce w grupie B. Ostatni mecz w tej rundzie rozegra we własnej hali 13 grudnia z UKS-em Olimp Grodków.