Meczem wyjazdowym z niepokonanym w tym sezonie MKK Siedlce rundę finałową rozgrywek rozpoczną w niedzielę o godzinie 17:00 koszykarki Ostrovii. Biało-czerwone do drugiej fazy sezonu po części zasadniczej zabrały dwa zwycięstwa i cztery porażki, co daje im siódme miejsce w nowej tabeli grupy C. "Plan wykonany, a teraz gramy już bez presji o sprawienie niespodzianki" - powiedzieli Radiu Centrum trener Kasper Smektała oraz Karolina Kaczmarek.
"Wydaje mi się, że zespoły z grupy A są nieco słabsze od tych, z którymi rywalizowaliśmy do tej pory. Uważam, że możemy te kilka punktów więcej zdobyć. Zobaczymy, jak to będzie wyglądało w drugiej rundzie. Na pewno w pierwszym meczu w Siedlcach będzie ciężko wygrać, ale spróbujemy powalczyć o niespodziankę. Kluczowym meczem będzie pojedynek z Lublinem już w drugiej kolejce. Jeżeli chcemy walczyć o czołową czwórkę, ten mecz będziemy musieli wygrać" - powiedział Radiu Centrum trener ostrowskich koszykarek.
"Nie ma na nas wywieranej żadnej presji, że musimy awansować do play-off czy ekstraklasy. Wiadomo, że w zeszłym sezonie grałyśmy w play-offach, bijąc się o ekstraklasę. Apetyt rośnie w miarę jedzenia. Jesteśmy w tej czołowej ósemce I ligi i na pewno będziemy chciały powtórzyć sukces sprzed roku. Zdajemy sobie jednak sprawę, że będzie to bardzo trudne do wykonania. Nie ma jednak rzeczy niemożliwych. My jesteśmy drużyną z charakterem i postaramy się sprawić niespodziankę" - powiedziała Radiu Centrum Karolina Kaczmarek.
Zespół z Siedlec to nie tylko lider tabeli grupy C w rundzie finałowej, ale także główny kandydat do awansu do ekstraklasy. Warto jednak pamiętać, że w poprzednim sezonie Ostrovia - jako jedyny zespół - dwukrotnie pokonała naszpikowaną gwiazdami ekipę MKK Siedlce. Powtórka mile widziana.