A jednak dopiero z trzeciego miejsca do rundy play off przystąpią kaliscy siatkarze. W ostatnim meczu rundy zasadniczej Colman Kalisz przegrał na własnym parkiecie z Krispolem Września 1:3. Pierwszego seta, głównie dzięki silnej zagrywce wygrali przyjezdni 25:23. Drugi set należał do kaliszan którzy wysoko, bo 25:17 pokonali ekipę z Wrześni. Niestety w kolejnych dwóch odsłonach górą byli goście, którzy znakomicie nie tylko zagrywali, ale też blokowali. Tymczasem podopieczni Mariana Durleja mieli wyraźne problemy z dobrym przyjęciem piłki. Krispol wygrał trzeciego seta do 22, a czwartego do 20-tu. Także trener kaliszan Marian Durlej przyznał, że rywal wygrał zasłużenie.

"Zdecydowanie Krispol był w tym meczu lepszy. U nas brakowało przyjęcia, nie potrafililiśmy poradzić sobie z ich zagrywką. Zabrakło też psychiki u moich podopiecznych, chcieliśmy wygrać za trzy punkty, gdy przegraliśmy tego trzeciego seta uszło z nich powietrze i nie szło ich w żaden sposób zmoblilizować. Ale walka się nie skończyła i w play offach gramy z trzeciego miejsca i wierzę, że się uda".

Dodajmy że rywalizację dwóch czołowych drugoligowych drużyn obejrzał w hali przy Łódzkiej komplet publiczności, w tym kilkudziesięcioosobowa grupa kibiców z Wrześni.

W ten sposób siatkarze Krzysztofa Wójcika przystąpią do decydującej walki o awans z pierwszego miejsca i zagrają na początek z Sobieskim Żagań. Tymczasem Colman Kalisz zacznie fazę play-off od dwóch wyjazdowych pojedynków z poznańskimi akademikami. Faza play-off rozpocznie się w dniach 12-13 marca.

Colman Kalisz - Krispol Września 1:3 (23:25, 25:17, 22:25, 20:25)

Colman: Spychała, Porada, Janczak, Lipa, Melnarowicz, Łukasik oraz Wroniecki (l), Kowalewski, Lis, Skadłubowicz, Sęk

Krispol: Wojnowski, Marcin Iglewski, Kotecki, Dziewit, Józefczak, Kempiński oraz Mateusz Iglewski (l), Kocoń, Skup, Borkowski, Guziałek

figielrc.fm