Zawsze otwarty dla mediów, wczoraj nie chciał rozmawiać z dziennikarzami. Zawiódł się przede wszystkim na kibicach. Mowa o trenerze siatkarek Calisii Mariuszu Pieczonce.

Po przegranym drugim meczu barażowym, klubowi kibice nie szczędzili przykrych słów pod jego adresem i machając w jego stronę białymi chusteczkami dawali do zrozumienia że powinien pożegnać się z Kaliszem. Tymczasem Mariusza Pieczonkę broni były trener kadry narodowej Andrzej Niemczyk, który przez ostatnie dwa tygodnie pomagał mu przygotować kaliski zespół do meczów barażowych:

"Uważam, że jest to zdolny, bardzo młody jeszcze szkoleniowiec. Ale ja jestem pewny że to będzie bardzo dobry trener. Kibice nie zdają sobie sprawy jak trudno jest przejąć ten sam zespół będąc wcześniej drugim, a teraz głównym trenerem. Do tego Mariusz przejął drużynę po wielkich sukcesach. Ma do dyspozycji naprawdę niewiele zawodniczek, ławka jest bardzo krótka, a to ogranicza pole manewru. Przejmując zespół w takich okolicznościach wykazał bardzo dużą odwagą".

Trzeba też dodać, że 39-letni Mariusz Pieczonka był w tym sezonie jedynym trenerem i do pomocy nie miał drugiego szkoleniowca. Tym bardziej dziwi zachowanie kibiców, którzy z kaliskim zespołem podobno są na dobre i na złe.

Przypomnijmy, że Mariusz Pieczonka jako asystent Igora Prielożnego zdobył z kaliską drużyną w sezonie 2006/2007 Puchar i mistrzostwo Polski, a rok później brązowy medal.

figielrc.fm