Marcin Kaczocha przed laty był czołowym polskim skoczkiem wzwyż, zawodnikiem Stali Ostrów, a później jej trenerem. Obecnie nie pracuje już przy królowej sportu, choć ona nadal jest bliska jego sercu. Wywodzący się z Ostrowa były świetny lekkoatleta pracuje teraz przy baskecie i spełnia się mieszkając w Bydgoszczy. Ostatnio gościł w rodzinnym mieście i opowiedział radiuCENTRUM co obecnie porabia jedna z legend ostrowskiej lekkoatletyki.

"Od siedmiu lat związany jestem z koszykówką. Pracowałem w Artego Bydgoszcz razem z trenerem Herktem. Teraz Basket 25 Bydgoszcz. Od pewnego czasu rozpocząłem przygodę z kadrą kobiet U20 i U18. W tym roku - po kilku latach - zrezygnowałem z tej kadry, żeby więcej czasu poświęcić rodzinie i sobie. Bardzo miło wrócić do Ostrowa. Jestem na bieżąco z tym, co dzieje się w moim rodzinnym mieście. Wiem, że lekkoatletyka się tutaj rozwija, tak samo jak inne dyscypliny. Sentyment do lekkoatletyki pozostał. Śledzę wyniki, jakie osiągają młodzi zawodnicy Stali. Miasto przede wszystkim ładnie wygląda. Muszę przyznać, że zdecydowanie miasto się zmienia na plus. Infrastruktura sportowa też, choć lekkoatleci jeszcze muszą trochę poczekać, ale słyszałem, że są na dobrej drodze, by mieć nowoczesny stadion. Trzymam kciuki za to, by się to udało."

Kaczocha kontakt z lekkoatletyką ma nadal. Trenerką w tej dyscyplinie sportu jest jego żona, a skok w dal zaczął trenować jego syn.

na fot.: Marcin Kaczocha