Nie ma trzeciego w historii Pucharu Polski dla koszykarzy Arged BM Stali Ostrów. Jest za to pierwsze od 54 lat trofeum dla Legii Warszawa, która w niedzielnym finale w Sosnowcu pewnie pokonała zespół trenera Andrzeja Urbana 94:71.

Do przerwy pojedynek finałowy był bardzo zacięty i wyrównany. Żadnej z drużyn nie udawało się zdobyć większej przewagi. Stal momentami prowadziła różnicą 6 punktów, ale ostrowian rzutami nawet z 9 metra karcił Loren Jackson. Do przerwy drużyna z Ostrowa, niesiona dopingiem kilkuset fanów w żółto-niebieskich strojach, prowadziła 41:40. Mecz uciekł Stali pod koniec trzeciej kwarty. Legia odskoczyła na 10 punktów, a na początku czwartej kwarty powiększyła przewagę do 18. Rozpędzonej stołecznej drużyny Stal nie była już w stanie zatrzymać. Legia zneutralizowała poczynania Litwinów w Arged BM Stali - Laurynasa Beliauskaa oraz Arunasa Mikalauskasa. Zespół trenera Andrzeja Urbana nie znalazł niestety recepty na Lorena Jacksona i Arica Holmana. Kluczowe punkty przy budowaniu przewagi w trzeciej kwarcie zdobyli także Michał Kolenda i Marcel Ponitka. Legia w drugiej połowie rozbiła Stal 54:30 i zasłużenie wygrała cały mecz 94:71, zdobywając Puchar Polski. Dla osłabionej drużyny z Ostrowa Wielkopolskiego już sam awans do finału był sukcesem, ale jak wiadomo, apetyt rośnie w miarę jedzenia, a do historii – w przypadku Pucharu Polski – przechodzą tylko zwycięzcy.

Legia Warszawa – Arged BM Stal Ostrów 94:71 (18:20, 22:21, 25:14, 29:16)

Legia: Loren Jackson 24, Aric Holman 23, Christian Vital 17, Michał Kolenda 15, Marcel Ponitka 5, Raymond Cowels 4, Josip Sobin 4, Dariusz Wyka 2, Grzegorz Kulka 0.

Arged BM Stal: Nemanja Djurisić 24, Ojars Silins 13, David Brembly 11, Laurynas Beliauskas 10, Michał Chyliński 7, Rodney Chatman 3, Arunas Mikalauskas 2, Krzysztof Sulima 1, Wiktor Sewioł 0.

na fot. Kapitanowie obu ekip przed finałem. To ostatecznie Dariusz Wyka uniósł w górę Puchar Polski / fot. FB Arged BM Stal