Bez większych problemów drugie w tym sezonie zwycięstwo odnieśli piłkarze ręczni pierwszoligowej Ostrovii Ostrów. Zespół Pawła Ruska już do przerwy prowadził z SMS-em Gdańsk 18:9. W drugiej połowie przewaga Ostrovii sięgnęła nawet 14 bramek. Ostatecznie skończylo się wynikiem 37:27 dla gospodarzy.

Mówią trener Ostrovii Paweł Rusek, zawodnik Łukasz Jaszka oraz szkoleniowiec SMS-u Gdańsk Mariusz Dobrzeniecki:

"Uważam, że od samego początku przejęliśmy inicjatywę. Nasze zwycięstwo od pierwszych do ostatnich minut nie było zagrożone" - twierdzi Paweł Rusek.

"Na początku nie było wcale tak łatwo. Dopiero później, kiedy odskoczyliśmy na 10 bramek i trzymaliśmy tę przewagę do końca. W ostatnich fragmentach widać było, że wszyscy są już zmęczeni i nasza gra nie szła tak jak powinna. Najważniejsze jednak jest zwycięstwo i fakt, że dwa punkty zostają w Ostrowie. Musimy wygrywać wszystkie mecze na własnym parkiecie. Na wyjeździe trzeba też spróbować coś ugrać" - dodaje Łukasz Jaszka.

"Pokonaliśmy na inaugurację Grunwald Poznań, męczył z nami się także Techtrans Elbląg, stąd też od początku widać było w zespole z Ostrowa sporą mobilizację. Gospodarze podeszli bardzo poważnie do pojedynku z nami i był to niestety jednostronny mecz" - podsumował trener gości.

Najwięcej bramek dla Ostrovii rzucili: Maciej Nowakowski 8 oraz Jakub Tomczak i Łukasz Jaszka po 6. Kolejny mecz Ostrovia zagra w przyszły weekend na wyjeździe z AZS-em Zielona Góra.

kmiecikrc.fm