Najmniejszych problemów z odniesieniem kolejnego zwycięstwa nie mieli w sobotni wieczór koszykarze BM Slam Stali Ostrów, którzy rozbili we własnej hali GTK Gliwice 88:61. Co prawda pierwsze 4 punkty zdobyli przyjezdni, ale później Stal zanotowała serię 18 punktów z rzędu, co praktycznie ustawiło całe spotkanie. "Chcieliśmy się zrewanżować GTK za porażkę w pierwszej rundzie" - nie krył w rozmowie z Radiem Centrum trener Mikołaj Czaja.

"Gliwice były pierwszym zespołem, który nas zatrzymał. Tam przegraliśmy po dogrywce i nie ukrywam, że byliśmy trochę tym faktem podrażnieni. Wiedzieliśmy też, jaką koszykówkę prezentuje GTK, które w Gliwicach przeciwko nam zagrało świetne spotkanie, ale później ich gra wyglądała już trochę inaczej. Sporo trzeba było popracować przed tym meczem od strony motywacyjnej. Myślę, że to się w miarę udało, chociaż były fragmenty, które strasznie mnie denerwowały, ale cały mecz trzeba zaliczyć na plus. Spotkanie to było okazją, by ci gracze, którzy normalnie przebywają mniej na parkiecie, zagrali tym razem dłużej. Na dodatek każdy z nich zdobył punkty. Najbardziej cieszę się właśnie z tego, że więcej mogli pograć zmiennicy" - powiedział Radiu Centrum Mikołaj Czaja.

Najwięcej punktów dla Stali rzucili: Żurawski 16, Andrzejewski 10, Milczyński, Ochońko, Mroczek-Truskowski i Zębski - po 9. BM Slam Stal z bilansem 16 zwycięstw i 6 porażek zajmuje nadal trzecie miejsce w tabeli I ligi koszykarzy.