Czy to koniec piłki nożnej dla kaliskich kibiców? Po ostatnich rozróbach pseudokibiców na meczach kaliskich drużyn, do których doszło na wyjazdowych spotkaniach - komendant policji postanowił wydać decyzję wszystkim miejscowym klubom piłkarskim o zakazie organizowania imprez masowych uznając je za imprezy wysokiego ryzyka. Piłkarze, kibicie i działacze sportowi są zbulwersowani. „Te burdy- jak twierdzi szef KKS 1925 Piotr Kościelny- to dzieło pseudokibiców. Uważam więc, że karanie tych, którzy przychodzą na mecze dla piłki- jest absurdem." W trudnej sytuacji jest też IV ligowy klub Calisia Kalisz .Trener Grzegorz Dziubek zapowiada, że klub jest zmuszony przestrzegać przepisów. I dlatego na stadion miejski nie wejdzie więcej, niż ...299 osób. Kluby zaczynają się też bać o swoje finanse." Cena za bilet wstępu na mecz nie jest może wygórowana, ale kiedy w sezonie na spotkaniach pojawi się o kilka tysięcy kibiców mniej- straty zaczynają rosnąć. Sponsorzy również zaczynają się wycofywać. „- uważają działacze.A tymczasem policja zdania zmieniać nie zamierza. Chyba, że stadiony zostaną zabezpieczone przez profesjonalne firmy ochroniarskie. „Wtedy meczom może się przyglądać nawet kilka tysięcy kibiców." - twierdzi Roman Szeląg z kaliskiej komendy. Problem w tym, że klubów na stać na wynajęcie za każdym razem ochroniarzy - ripostują władze klubów.

na zdj.podinsp.Roman Szeląg z KMP w Kaliszu

wojciechowskarc.fm