Żużlowcy Lubawy Litex Ostrów nadal na fali. W meczu na szczycie drugiej ligi podopieczni Jana Grabowskiego w niedzielne popołudnie rozgromili wicelidera, Kolejarz Opole aż 65:25. Ostrowscy żużlowcy, których oklaskiwało ponad 5 tysięcy widzów i przedstawiciele nowego sponsora tytularnego byli o klasę lepsi od swojego rywala. „Miałem spory respekt przed tym rywalem, a mecz okazał się znacznie łatwiejszy" - powiedział Radiu Centrum Adrian Gomólski.

„Widziałem wyniki poprzednich meczów Kolejarza i widać było, że opolanie są na fali. Powiem szczerze, że ten mecz był najłatwiejszy ze wszystkich, które odjechaliśmy do tej pory. Przede wszystkim chciałbym podziękować toromistrzowi i osobom, pracującym przy torze. Na niedzielne zawody był najlepiej przygotowany tor ze wszystkich treningów i zawodów, jakie miały miejsce w tym roku w Ostrowie. Nawierzchnia była po prostu idealna" - dodał Gomólski.

„Byłem przekonany, że wygramy to spotkanie. Szanuję każdego rywala, także zespół z Opola, który jest mocny. W niedzielę sprawiliśmy im jednak duże lanie" - powiedział Radiu Centrum Mariusz Węgrzyk.

„Jest to moja osobista porażka. W życiu nie przypuszczałem, że mecz zakończy się takim wynikiem. Oczywiście, liczyłem się z możliwością przegranej, ale nie w takich rozmiarach. Wiedziałem przecież, że przyjeżdżam do niepokonanego lidera tabeli" - tłumaczy Radiu Centrum, Andrzej Maroszek, szkoleniowiec ekipy z Opola.

Najwięcej punktów dla Lubawy Litexu zdobyli: Węgrzyk 14, Staszewski 13, Gomólski 11, Sówka i Borodulin 10. Lubawa Litex z dorobkiem 10 punktów jest liderem tabeli żużlowej II ligi.

kmiecikrc.fm