Zostaliśmy oszukani przez sędziów z Norwegii – mówili wzburzeni polscy szczypiorniści po półfinale Mistrzostw Europy, w którym przegrali z Chorwacją 21:24.  Biało-czerwoni z czwórką zawodników wywodzących się z Ostrowa marzyli o wielkim finale. Został im tylko finał pocieszenia, czyli mecz o brązowy medal. O to co w Wiedniu powiedzieli: Marcin Lijewski, Bartłomiej Jaszka i Tomasz Rosiński:

"Tutaj trzeba mówić wprost. Zostaliśmy oszukani. Sędziowie popełnili dużo błędów. Szkoda, że tylko w jedną stronę. Kiedy rywale wybili mi ząb także tego nie zobaczyli. Czujemy ogromny niedosyt. Mimo wszystko, należą się Chorwatom gratulacje, bo zagrali dobry mecz" - ocenił starszy z braci Lijewskich.

"Zawsze, kiedy gwiżdże nam ta dwójka Norwegów są jakieś problemy. Na tych mistrzostwach prowadzili już trzeci nasz mecz i zawsze robią to nieudolnie. Aż dziw bierze, że tak słabych arbitrów desygnowano do prowadzenia półfinału. W niedzielę mamy mecz o brązowy medal i musimy się podnieść, by zagrać jak najlepszy mecz. Islandia nie jest łatwym rywalem, ale zrobimy wszystko, by medal pojechał do Polski" - dodał wybrany najlepszym graczem polskiej ekipy Jaszka.

"Co nam innego pozostaje jak tylko otrząsnąć się z tej porażki i wyjść w niedzielę na boisko powalczyć chociaż o ten brązowy medal" – zakończył Tomasz Rosiński.

Trzy bramki dla Polski rzucił Bartłomiej Jaszka, dwie Krzysztof Lijewski, a jedną Marcin Lijewski. W niedzielę o godzinie 15:00 Polacy zagrają z Islandią o historyczny medal na Mistrzostwach Europy. Oby z pozytywnym skutkiem.

kmiecikrc.fm