Sekundy dzieliły ich od największej sensacji w sezonie. Mowa o piłkarzach Calisii Kalisz, którzy w sobotni wieczór zremisowali z wiceliderem II ligi Chrobrym Głogów 1:1. Choć przed meczem kaliszanie wzięliby ten wynik w ciemno, to po ostatnim gwizdku pozostał niedosyt, bowiem gospodarze stracili bramkę, w doliczonym czasie, w ostatniej akcji meczu. Na prowadzenie Calisia wyszła w 69 minucie po golu Arkadiusza Kucińskiego. Wyrównującą bramkę zdobył Krzysztof Ziemniak. A mecz ocenił Radiu Centrum trener Calisii Mirosław Dymek:

"Dobre zawody w naszym wykonaniu, ale do zdobytej bramki. Potem w ostatnich 20 minutach zaczęły grać nami emocje, a nie głowy. Stąd tyle nerwowości w obronie i w banalnych okolicznościach tracimy bramkę. Była okazja na kontratak, a tymczasem nadziewamy się na rekontrę rywali i tracimy gola. Patrząc na tabelę to remis z wiceliderem powinien cieszyć, ale z przebiegu meczu, z tego jak byliśmy blisko zwycięstwa czujemy niedosyt i złość".

Niestety podział punktów nie zmienił też sytuacji Calisii w tabeli. Z dorobkiem 8 punktów kaliska drużyna wciąż zajmuje, ostatnie 18-te miejsce w zestawieniu.

KP Calisia Kalisz - Chrobry Głogów 1:1 (0:0).