W poprzedniej kolejce rzucili prawie 100 punktów Astorii Bydgoszcz, a w tej zaledwie 42 Polfarmexowi w Kutnie – mowa o koszykarzach Intermarche Bricomarche BM Slam Stali Ostrów, którzy w tym sezonie są kompletnie nieprzewidywalni. W sobotę polegli w Kutnie aż 42:69.

Tak dotkliwej porażki popularnej „Stalówki" w Kutnie nikt się nie spodziewał. Owszem, to Polfarmex był faworytem spotkania, ale chyba nawet gospodarze nie oczekiwali, że w takich rozmiarach rozbiją zespół Krzysztofa Szablowskiego. Jeszcze w 7 minucie przez moment prowadzili żółto-niebiescy 12:11. W drugiej kwarcie Polfarmex rzucił jednak kilkanaście punktów z rzędu i objął bezpieczną przewagę, którą później tylko powiększał. Do przerwy było 38:21 dla ekipy z Kutna. Ostrowianie nie grzeszyli skutecznością. Zarówno w pierwszej jak i drugiej połowie rzucili tylko po 21 punktów, czyli tyle, ile zazwyczaj zdobywa się jednej kwarcie. Trafili zaledwie 16 z 47 rzutów z gry. Słabiej zagrał nawet dotąd skuteczny Tomasz Ochońko, który zdobył co prawda 9 punktów, będąc drugim strzelcem drużyny po Tomaszu Andrzejewskim, ale rozgrywający Stali zanotował znacznie więcej strat niż asyst w Kutnie. Ostrowianie po tej porażce z bilansem 4 zwycięstw i 4 porażek spadli na ósme miejsce w tabeli I ligi.