Odeszli dyrektor i prezes KMO

Janusz Stefański złożył rezygnację z funkcji dyrektora Klubu Motorowego Ostrów. Poinformował o tym w oświadczeniu przesłanym do mediów. Stefański z ostrowskim klubem związany był przez ostatnie kilka lat. Na początku jako dyrektor, później jako pełniący obowiązki prezesa, a w ostatnich miesiącach ponownie jako dyrektor klubu. Na razie nie wiadomo, co będzie dalej z ostrowskim żużlem. Nie wiadomo też, czy zarząd zawiesi żużlowców, którzy odmówili startu w niedzielnych zawodach. O szczegółach będziemy informować na bieżąco.

*   *   *


Nie skończyło się na jednej dymisji w Klubie Motorowym Ostrów. Podczas wtorkowych obrad zarządu klubu, rezygnację złożył Zenon Michaś, który funkcję prezesa pełnił od dwóch miesięcy. Wszystko wskazuje na to, że zbliża się nieuchronny koniec Klubu Motorowego Ostrów. O rozwoju sytuacji wokół ostrowskiego żużla będziemy na bieżąco informować.

Oświadczenie Janusza Stefańskiego

W dniu wczorajszym złożyłem rezygnację z funkcji dyrektora Klubu Motorowego Ostrów. Przez ostatnie cztery lata starałem się walczyć o ostrowski żużel. Nie złożyłem broni, gdy KM był „obrzucany błotem" przy okazji tak zwanej afery korupcyjnej. Nie poddałem się, gdy drużyna musiała przystępować do rywalizacji ligowej z minus siedmioma punktami. Nie opuściłem także klubu - chociaż wcześniej publicznie deklarowałem, że mam inne życiowe plany - po wycofaniu się ze sponsorowania firmy Intar i tragicznej śmierci Jana Łyczywka. W czasie gdy byłem dyrektorem Klubu Motorowego w ostrowskim żużlu wydarzyło się wiele wspaniałych rzeczy. Wspólnie ze sponsorami , pracownikami klubu oraz kibicami zbudowaliśmy renomę Turnieju o Łańcuch Herbowy, zorganizowaliśmy niezapomniany Finał Indywidualnych Mistrzostw Świata Juniorów oraz koncert zespołu Scorpions. Zbudowaliśmy też bogatą bazę sponsorów. Wspólnie przeżywaliśmy również wiele emocji związanych z ekscytującymi meczami ligowymi.
Oczywiście we wspomnianym okresie popełnialiśmy też błędy. Nietrafione decyzje były także moim udziałem.
Generalnie jednak podstawą naszego sukcesu zawsze było współdziałanie i determinacja w dążeniu do celu. Niestety, dzisiaj - co z przykrością stwierdzam - tego brakuje. Zamiast wspólnej walki o przyszłość ostrowskiego żużla wiele osób koncentruje się na próbie przekreślenia dorobku ostatnich czterech lat. Zamiast jedności jest walka o partykularne interesy. W obliczu trudnej sytuacji finansowej klubu pozycję wyczekiwania przyjęły też władze miasta.

Na koniec jeszcze jedna uwaga. Kontrakty na ten sezon w Klubie Motorowym Ostrów zostały obniżone o połowę w stosunku do wydatków z lat poprzednich. Z tego powodu KM Ostrów nie zawarł miedzy innymi umów z Davidem Ruudem, Jooansem Kylmaekorpim i Lukasem Drymlem. W listopadzie i grudniu ubiegłego roku kontrakty uzgadniane były z przedstawicielami dotychczasowego sponsora strategicznego klubu. Jak wiadomo później miały miejsce zdarzenia, o których nikt wcześniej nie myślał. Kryzys spowodował kłopoty sponsora, a śmierć prezesa Jana Łyczywka jeszcze bardziej te trudności pogłębiła. W tym momencie mogłem się poddać lub podjąć walkę. Zdecydowałem się na to drugie rozwiązanie. Niestety, na placu boju pozostałem niemalże sam.

W kwestii pozyskiwania sponsorów robiłem wszystko, co było w mojej mocy. Najlepszym tego dowodem są liczby. W okresie pracy w Klubie Motorowym Ostrów pozyskałem od sponsorów dla klubu kilka milionów złotych. W tym czasie z klubem w różny sposób współpracowało ponad 350 firm i instytucji. Odchodząc pragnę im wszystkim podziękować za współpracę.
Ostatnie dwa lata były dla mnie bardzo trudne. Walka o uratowanie klubu po wybuchu tzw. afery korupcyjnej kosztowała mnie mnóstwo nerwów i nieprzespanych nocy. Cierpieli na tym także moi najbliżsi. Teraz okazuje się, że niepotrzebnie. Wielu bez zastanowienia przekreśla bowiem te starania. Mnóstwo osób bez dociekania prawdy wydaje też jednoznaczne sądy.

Z poważaniem
Janusz Stefański

kmiecikatrc.fm

INFORMUJEMY, że opcja komentarzy została w ww. informacji zablokowana, ze względu na masowo zamieszczane treści wulgarne i rasistowskie.





Każde forum komentarzy umieszczone pod informacjami prasowymi na niniejszej stronie internetowej (www.rc.fm), nie jest moderowane w czasie rzeczywistym - komentarze nie są weryfikowane przed ich automatyczną publikacją. Nie jest dozwolone umieszczanie w ww. komentarzach: nazw i marek o charakterze komercyjnym, linków czy innego rodzaju przekierowań do innych stron internetowych i jakichkolwiek obiektów graficznych. Wpisy łamiące prawo należy zgłaszać na adres: adm@rc.fm. Wpisując jakikolwiek komentarz na niniejszej stronie internetowej (www.rc.fm), autor tego komentarza przyjmuje świadomie do wiadomości i świadomie akceptuje bezwarunkowe prawo właściciela niniejszej strony internetowej (www.rc.fm) do usunięcia lub modyfikacyjnego skrótu wpisanego komentarza oraz brak gwarancji zapewnienia ciągłości publikacji wpisanego komentarza, jako korespondencji niezamówionej przez właściciela niniejszej strony internetowej (www.rc.fm).