Stosunkowo mało znanych żużlowców z zagranicy zakontraktowali działacze ŻKS-u Ostrovia. Warto więc przyjrzeć się nowym nabytkom ostrowskiego klubu.

Niektórzy, to zawodnicy kompletnie nieznani w środowisku. Inni - jak chociażby Shane Parker - najlepsze lata mają już za sobą. Australijczyka oraz Słoweńca Maksa Gregorica charakteryzuje Adam Jaziewicz, który pośredniczył w pozyskaniu tych zawodników dla Ostrovii.

„Maks Gregorić raczej brany jest pod uwagę jako zawodnik rezerwowy. Nie ma co ukrywać, w ostatnich sezonach, w których jeździł w Rawiczu i Krośnie jakoś szczególnie nie brylował. Zdecydowanie więcej oczekiwałbym po Shane'a Parkerze. To z kolei doświadczony, już czterdziestoletni żużlowiec, który po kilku latach przerwy postanowił wrócić do ligi polskiej. Uważam, że to może być przysłowiowy strzał w dziesiątkę, gdyż Australijczyk nie dość, że potrafi się ścigać to na dodatek jest bardzo koleżeński i wprowadza dobrą atmosferę do zespołu" - ocenia były żużlowiec, a obecnie mechanik i menedżer.

Gregorić ma 26 lat, ale większych sukcesów na swoim koncie nie notował. W barwach klubu z Rawicza uzyskał średnią 1.3, a w Krośnie niespełna 1 punkt na bieg.

Znacznie większe sukcesy ma Parker, który dwukrotnie startował w finałach Indywidualnych Mistrzostw Świata. Reprezentował także Australię w Drużynowych Mistrzostwach Świata i Mistrzostwach Świata Par. W Polsce startował m.in. w Krakowie, Częstochowie, Gnieźnie i Bydgoszczy.

kmiecikrc.fm