Fatalna trzecia kwarta w wykonaniu koszykarek Towarzystwa Sportowego Ostrovia zadecydowała o porażce w meczu na szczycie grupy B Centralnej Pierwszej Ligi Kobiet z Solparkiem Pabianice. Ostrovia w pierwszej kwarcie prowadziła już nawet 27:16. Do przerwy przewaga stopniała do jednego punktu. Katastrofa nastąpiła w trzeciej kwarcie, w której Ostrovia rzuciła najpierw dwa punkty, a później straciła... 18 z rzędu. Pabianiczanki prowadziły różnicą 15 punktów i nie dały sobie wydrzeć zwycięstwa. Mówią Karolina Kaczmarek i trener Piotr Czaska z Ostrovii i Anna Krajewska z Solparku:

„Uważam, że druga połowa była fatalna w naszym wykonaniu. Przede wszystkim nie wyszła nam trzecia kwarta, w której styl naszej gry w ogóle nie przypominał tego, co miałyśmy kreować w tym sezonie. Cóż, to jest sport. Porażki się przydarzają. Trzeba z nich jednak wyciągnąć wnioski" - powiedziała Radiu Centrum Kaczmarek.

„Gubiliśmy się w ataku, w którym przeszkadzaliśmy sobie nawet czasami. Najgorsze jest to, że nie wiem, co się stało z obroną mojej drużyny. Problem tkwi chyba w głowach zawodniczek, bo przecież ten element ćwiczyliśmy od pierwszego treningu" - dodał trener TS Ostrovia.

„Przyjechałyśmy do Ostrowa z myślą, że gramy mecz tak naprawdę o pierwsze miejsce w naszej grupie, gdyż Ostrovia w tym sezonie prezentuje się rewelacyjnie. Jesteśmy mile zaskoczone rozmiarami naszego zwycięstwa, aczkolwiek uważam, że Ostrovia nie pokazała - przede wszystkim w drugiej połowie - tego, co na ją stać" - podsumowała była zawodniczka Ostrovii, obecnie koszykarka Solparku, Anna Krajewska.

Ostatecznie Solpark Pabianice pokonał w niedzielny wieczór Ostrovię 68:51. Najwięcej punktów dla gospodyń rzuciły: Kaczmarek 12 i Cebulska 8.

kmiecikrc.fm