Grzegorz Biela z Aeroklubu Warszawskiego został zwycięzcą w klasie Gigant podczas rozegranego w ostatni weekend Memoriału Henryka Jerzyka w Michałkowie. A to oznacza, że szósty rok z rzędu Puchar Przechodni zostaje w jego rękach. Mistrz nie chce oddać pola innym zawodnikom, choć ścigających się nie brakuje.
"Zawsze dedykuję tę nagrodę dla Henia Jerzyka, naszego niezapomnianego kolegi, bo dzięki niemu wielu z nas w ogóle zaczęło latać" - powiedział Radiu Centrum zwycięzca, Grzegorz Biela:

"Trening jest ważny, ale trzeba też być opanowanym. Już 20 lat latam na RC dużymi modelami i zauważyłem, że wielu zawodników nie ma takiej przestrzennej wyobraźni. Gubią się trochę, kiedy ich model jest w powietrzu. W momencie, gdy stoję za zawodnikiem i czytam kolejne zadania, to widzę że wielu z nich ma problem, aby wyobrazić sobie na niebie prostokąt, którego w rzeczywistości nie ma. A do tej wyobrażonej linii ma on lecieć. I to jest trudne i prawdopodobnie nie do nauczenia. To albo się ma, albo nie".

A klasie na uwięzi jak zwykle popis dał Marian Kaziród z Aeroklubu Częstochowskiego. Wielokrotny mistrz świata, podczas Memoriału zdobył swoim Lancasterem II miejsce.
"To wierna makieta samolotu, którym w czasie II wojny światowej latali również Polacy" - mówi Marian Kaziród:

"Za co kocham ten samolot? Zdobyłem na nim 4 razy tytuł mistrza świata. Pierwszy raz w 1992 roku w Stanach Zjednoczonych. Wtedy zdobyliśmy również tytuł drużynowo z Bogusiem Małotą i Piotrem Zawadą. W tym roku latam nim pierwszy raz po dłuższej przerwie".

Choć sobotnia wichura pozbawiła lotnisko prądu, a grad uszkodził kilka modeli, udało się rozegrać wszystkie kolejki lotów w czterech rozgrywanych klasach.

Partnerem medialnym mistrzostw było Radio Centrum.