Tak, zgadzam się. Wim co było kiedyś, w tej chwili straciłam kontakt z klubem (czego może nie podkreśliłam wystarczająco wyraźnie). A zawodnicy, z którymi trenowałam rozjechali się po kraju (wiadomo w jakim celu) albo zmienili zainteresowania. Dlatego tak mi zależy na informacjach co się u Was dzieje i drażni mnie skupianie prawie całej swojej uwagi na piłkarzach. Wy też osiągacie sukcesy i bardzo często dużo większe niż zawodnicy okręgowych klubów. Każdy kto kiedykolwiek zetknął się z tym sportem ma do niego sentyment, podobnie rodziny zawodników, które często jeździły na zawody (i to nie tylko te w miejscu zamieszkania). I dlatego nadal szukają kontaktu z wioślarstwem. A w najfajniejszym radiu w Wielkopolsce i jedynym w Kaliszu... cisza. A nawet gdy prezes jest oporny w udzielaniu informacji bardziej szczegółowych czy też wyników, to zawsze są trenerzy, którzy często wszystko skrzętnie notują i zawodnicy, którzy mają z takich imprez sporo zdjęć i wiedzą którzy byli i z jakimi czasami.
Co do medali muszę sprostować. Za moich czasów już wygrywałyśmy MPM, OOM (sama mam złotą i srebrną blachę), MPJ. Kadry narodowej gratuluję! Baaardzo!
Kto poza Siejkiem wygrał na ergowiosłach?

Prezes prezesem, od kiedy pamiętam ten sam. Może z organizacją to u niego szału nie ma, ale wiele razy pomógł w konfliktach z trenerami lub między zawodnikami, gdy atmosfera stawała się nie do wytrzymania, a trener nic w tym kierunku nie robił. I za to ma u mnie wielki plus!
Dużo zależy od trenerów i tego czy potrafią zmotywować zawodników i czy zawodnikom się chce. Sprzęt to sprawa nieco (!) drugorzędna. Nie wiem jak to teraz wygląda, ale kiedyś nawet ze dwa empachery stały w hangarze. Co prawda strasznie stare i w dodatku dryndy, ale były. Ja pływałam na drewnianej łodzi. I poza tym, że Polska miała ubaw, że Kalisz na drewnie pływa, to była wyjątkowo lekka i pięknie szła. Jakie było zdziwienie tych ludzi, gdy "drewno" z ich empacherem wygrało. Nawet na gorszym sprzęcie się da.
A to, że zwerbowali setki wioślarzy, to spokojnie. Przed nami zima. Dolary przeciwko orzechom, że połowa nie dotrwa do wiosny, więc i problem braku łodzi się rozwiąże ;-). A jak nie, to może Kalisz w końcu wystawi ósemkę? (taaaa.... marzy mi się ;-p).
Olczuk to trener? W jakim klubie on był wcześniej, że nazwisko mi się nie obiło o uszy?
Masz rację, Kajetan Broniewski co roku pojawia się na tych zawodach i je komentuje. Poza tym, że robi to profesjonalnie, to w dodatku jest przesympatycznym człowiekiem i genialnym wioślarzem. Wypadałoby o nim wspomnieć...