Victoria Ostrzeszów świetnie rozpoczęła sezon, a teraz przegrała dwa mecze z rzędu. Centra Ostrów z kolei po przeciętnym początku łapie wiatr w żagle i jest w ligowej czołówce. Losy beniaminków piłkarskiej IV ligi układają się w tym sezonie ze zmiennym szczęście. Obie drużyny, które awansowały do wyższej klasy rozgrywkowej udowadniają jednak, że nie zrobiły tego przypadkowo.

„Musimy wreszcie zacząć wygrywać na wyjazdach" - powiedział Radiu Centrum Mariusz Posadzy, trener ostrowian.

„Na razie na wyjazdach przegraliśmy w Słupcy, gdzie mecz nie wyszedł moim podopiecznym, a w Koźmińcu o wyniku przesądziły detale. Graliśmy w dziesiątkę przez większą część meczu i niestety przegraliśmy. Musimy przerwać wyjazdowe fatum i teraz walczymy o zwycięstwo" - dodaje trener Centry.

„Każdy zespół ma słabsze mecze w rundzie. Centra Ostrów miała je na początku rozgrywek, gdzie zaskoczyła dopiero od trzeciej kolejce. Teraz mojej drużynie przytrafiły się dwie przykre wpadki. Będziemy pracowali nad tym, żebym już się one nie zdarzały" - przyznał szkoleniowiec Victorii Ostrzeszów.

Centra Ostrów z dorobkiem 10 punktów jest trzecia w tabeli, a kolejny mecz rozegra na wyjeździe ze Spartą Miejska Górka. Victoria Ostrzeszów natomiast ma tylko dwa punkty mniej, ale zajmuje dopiero dziesiątą pozycję w wyrównanej stawce czwartoligowców. Ostrzeszowianie kolejny mecz rozegrają w niedzielę u siebie ze Spartą Konin, która w poprzedniej kolejce pokonała lidera, Płomyka Koźminiec.

kmiecikrc.fm