Pierwszy raz ścigali się spod taśmy - mowa o żużlowcach, którzy w środę odbyli kolejny trening na torze. Tym razem nie jeździli już indywidualnie, ale zaczęli pierwsze ściganie spod taśmy. Na razie trudno jeszcze ocenić formę poszczególnych żużlowców ŻKS Ostrovia, bo jak sami podkreślają, wszystko zweryfikują sparingi, a później liga. Mówią: Mariusz Staszewski, Sebastian Brucheiser i Krystian Klecha.

„Po zimie człowiek jest jeszcze surowy i nie wszystko robi tak jak powinien. Ze sprzętem też jest różnie. Na treningu jedno pole startowe jest lepsze, drugie nieco gorsze. Podobnie z zawodnikami - jeden ściga się na nowej oponie, drugi trenuje na trochę gorszej. Jestem jednak dobrej myśli co do tego sezonu" - powiedział Radiu Centrum Staszewski.

„To są na razie pierwsze treningi. Trzeba się rozjeździć. Testuję motocykle. Odebrałem już także kolejny silnik. Nie zdążyłem go jeszcze przetestować na środowym treningu. Na razie nie mogę narzeć, zarówno na starcie jak i na dystansie jestem szybki. Oby tak dalej" - ocenił Sebastian Brucheiser.

„Początek treningu nie był najlepszy dla mnie. Nie byłem zadowolony ze swojej jazdy,. Szukaliśmy z mechanikiem optymalnych ustawień motocykla. Dokonaliśmy nawet znaczących korekt i z wyścigu na wyścig było już lepiej" - dodał Krystian Klecha.

A już w czwartek o godzinie 16:00 pierwszy trening punktowany żużlowców Ostrovii, którzy zmierzą się z pierwszoligowym Lokomotivem Daugavpils. Wstęp dla kibiców jest wolny.

kmiecikrc.fm