Jak w 1939 roku

Pociąg Pancerny "Poznańczyk" przejechał przez przez teren dwóch gmin, ale jego podróż przerwał atak wojsk niemieckich i rozpoczęła się walka. Szpital polowy przyjmował rannych, na pełnych obrotach pracowała również żołnierska garkuchnia. Takie sceny rozegrały się w niedzielę 14 paździenika na torowisku przy ulicy Ludowej w Opatówku w powiecie kaliskim. Wszystko było rekonstrukcją historyczną walk z okresu wojny obronnej w 1939 roku. "To była żywa lekcja historii dla młodzieży i okolicznych mieszkańców z okazji Święta Edukacji Narodowej" - powiedziała Radiu Centrum W. Przybylska, ze Stowarzyszenia Ludzi Dobrej Woli Ziemi Kaliskiej, które było organizatorem widowiska:

"Rekonstrukacja się udała. Jesteśmy bardzo zadowoleni, bo również dzięki ładnej pogodzie pojawiło się dużo widzów. W ramach inscenizacji w Opatówku przedstawione były fragmenty działań pociągu „Poznańczyka". Przybycie pociągu na stacje kolejową, gdzie działał polowy szpital gotowy na przyjęcie rannych. Garkuchnia z ciepłą zupą dla uciekinierów i żołnierzy, obsługiwana przez miejscowe gospodynie. Rozegrane zostały sceny z życia załogi pociągu, rozstawianie posterunków, rozłożenie radiostacji i linii telefonicznych i złapanie nieprzyjacielskich dywersantów. Widzowie mogli obejrzeć atak lotniczy na stację. Na koniec rekonstruktorzy przygotowali zwycięską potyczkę z niemieckim oddziałem rozpoznawczym. Wszystko skrupulatnie zaplanował pomysłodawca projektu Karol Matczak. W incenizacji wzięli udział profesjonaliści:Grupa Rekonstrukcji Historycznej z Ostrowa Wielkopolskiego, Drużyna Tradycji 70. Pułku Piechoty w Pleszewie pod patronatem starosty Pleszewskiego oraz Stowarzyszenie Poznańska Grupa Rekonstrukcji Historycznej Warta. W przedsięwzięcie byli także zaangażowani uczniowie Zespołu Szkół nr 1 w Liskowie oraz ZS nr 2 w Kaliszu."

Widowisko przyciągnęło w sumie około 400 widzów. Na potrzeby rekonstrukcji historycznej ucharakteryzowano kaliską kolejkę wąskotorową, która zamieniła się w pociąg pancerny "Poznańczyk". Organizatorem imprezy było Stowarzyszenie Ludzi Dobrej Woli Ziemi Kaliskiej, a projekt został dofinansowany przez Samorząd Województwa Wielkopolskiego.

Autor: 

Personalia

e-mail
sadowska@rc.fm

Nazwisko: 

Paulina Sadowska

Każde forum komentarzy umieszczone pod informacjami prasowymi na niniejszej stronie internetowej (www.rc.fm), nie jest moderowane w czasie rzeczywistym - komentarze nie są weryfikowane przed ich automatyczną publikacją. Nie jest dozwolone umieszczanie w ww. komentarzach: nazw i marek o charakterze komercyjnym, linków czy innego rodzaju przekierowań do innych stron internetowych i jakichkolwiek obiektów graficznych. Wpisy łamiące prawo należy zgłaszać na adres: adm@rc.fm. Wpisując jakikolwiek komentarz na niniejszej stronie internetowej (www.rc.fm), autor tego komentarza przyjmuje świadomie do wiadomości i świadomie akceptuje bezwarunkowe prawo właściciela niniejszej strony internetowej (www.rc.fm) do usunięcia lub modyfikacyjnego skrótu wpisanego komentarza oraz brak gwarancji zapewnienia ciągłości publikacji wpisanego komentarza, jako korespondencji niezamówionej przez właściciela niniejszej strony internetowej (www.rc.fm).

Komentarze

Jak dla mnie impreza udana,

Jak dla mnie impreza udana, zainteresowanie i zaangażowanie wielkie... błędy merytoryczne zawsze się zdarzają, szczególnie gdy karty historii należy przenieść na naszą rzeczywistość za niewielkie pieniądze. O ile prawdą jest poniesiony koszt (ok. 18 000 zł) za takie przedsięwzięcie, to naprawdę niewiele - ale trzeba mieć chociaż orientację ile takie rekonstrukcje kosztują nim wyrazi się wcześniejsze krzywdzące opinie na temat Pana Matczaka.Serdecznie pozdrawiam i życzę kolejnych udanych rekonstrukcji.

Kto tu zagląda? Banda

Kto tu zagląda? Banda obmurków umiejąca tylko klikać bzdury na klawiaturze? Zazdrośników, że w Kaliszu nic się nie dzialo tylko na prowincji? Panowie spójrzcie na siebie, na co was stać? Nie dziwie sie , że wam nikt żadnego zadania nie chce dać - bo i po co. Mało wiedzą, malo umieją. No i was jest tylko dwóch w takich różnych odsłonach poetyckich, nawet honoru nie macie zeby jednego nicka używać. Miałam nadzieje , że bardziej konstruktywne rzeczy tu poczytam. Daleko wam do ludzi cywilizowanych.

Bitwa pod Gnójwaldem.

Bitwa pod Gnójwaldem. Przepraszam za nieścisłość, ale Krzyżakowie się dobrze bawili, było też dużo zapitych - przepraszam - zabitych, więc jako królestwo jesteśmy zadowoleni. A poddani i tak przeciwż nie wiedzieli, że była bitwa to co im za różnica. Skarbiec stać na stowarzyszenie, więc co tam cnota - ważne, że jest robota. Zapłacona dodatkowo.

No to skoro tak wszystkich

No to skoro tak wszystkich krytykujesz , to zrób jakąś rekonstrukcję .?Jestem ciekaw jak by Ci to wyszło.Dla Pana Matczaka wielki szczunek , że cokolwiek robi.Wkłada to dużo czasu , nerwów i miłości.Chce żeby coś się działo w okolicy, żeby na buziach dzieci pojawił sie uśmiech.Dzieci były zachwycone. Moje w drodze do domu mi całą drogę nawijało o "ciuchci" i strzałach . :D

Ja też wkładam dużo "czasu,

Ja też wkładam dużo "czasu, nerwów i miłości" w to co robię, ale nikt mi nie chce dać 18,5 tysiąca zł dofinansowania. Rekonstrukcja byłaby pożyteczna, gdyby obejżało ja więcej osób i nie uczestniczyli w niej ci panowe spod "niebieskiego namiotu". A tak wyszła kolejna parttyjna impreza propagandowa... Jak za komuny kiepska i jak na komuny za nasze (publiczne) pieniądze.

Pan Żenada jest faktycznie

Pan Żenada jest faktycznie wart swojego nicka. Nie ma odwagi sam się przedstawić a rąbie dookoła. Krytyka jest zawsze pożądana ale wybaczcie nie w takim wykonaniu. Byłem też w Opatówku i pomimo paru niedociągnięć, które zdarzają się wszędzie, uważam że są to bardzo wartościowe inicjatywy bez względu na to kto je robi. Zaangażowane były różne środowiska: młodzież kaliska, liskowska, profesjonalni rekonstruktorzy, panie -społeczniczki opatowskie, dzieciaki. Popieram wydarzenia, które bardziej jednak łączą niż dzielą, a to dzisiaj unikalne. Pewnie,że Poznaniakowi do Poznanczyka brakowało trochę :) ale słyszałem okrzyki radości dzieci, którzy jechali pociągiem pancernym i wiecie co, mam nadzieję, że kiedyś też będą woleli podjąć jakiś temat niż biadolić lub żenadować...

Tak jest , moja wina, w

Tak jest , moja wina, w ferworze przygotowań popełniłem literówkę. Przepraszam. Starczy? NIe? Rozumiem że lepiej jak byśmy nie robili NIC, wtedy nikt nie mógłby się do niczego przyczepić. I młodzież oraz tak licznie przybyli w niedzielę widzowie w większości nie mieliby pojęcia że we wrześniu1939 działał jakikolwiek pociąg pancerny , o nazwie nie wspominając.Ps: a samoloty latały , sam widziałem parę smug kondensacyjnych , to chyba rejsowy Warszawa-Berlin :-)

Pani Przybylska: dywersanci

Pani Przybylska: dywersanci zawsze są nieprzyjacielscy, a na tym ociekającym farbą olejną "pociągu pancernym" jest napisane w ramach "edukacji historycznej" POZNANIAK.Ciekawi mnie też jak to widzowi mogli zobaczyc atak lotniczy na stację? Samoloty tam latały? Chyba ucieczkę przed atakiem? Ile to kosztowało?