Za sprawą przekształceń w placówkach, ---> nie ma już kolejek do kaliskich przedszkoli <---- Teraz miasto musi zmierzyć się z kolejnym problemem dotyczącym najmłodszych kaliszan - dostępnością do żłobków. "Pomysł na rozwiązanie kłopotu podsunęły nam dyrektorki niepublicznych przedszkoli. Tam, gdzie utworzono nowe oddziały i jest sporo miejsca dla dzieci, chcą tworzyć grupy dla najmłodszych malców, w wieku żłobkowym" - powiedział Radiu Centrum wiceprezydent Kalisza Dariusz Grodziński.

"Taka propozycja ze strony dyrektorek już wyszła i przyznaję, że jest bardzo interesująca. Będziemy chcieli pochylić się nad tematem. To ważna sprawa, bowiem przynajmniej dla kilkuset malców brakuje w Kaliszu miejsc w żłobkach. Po tym, co udało się zrobić w przedszkolach - chcielibyśmy, aby również rodzice najmłodszych dzieci otrzymali ofertę pełnego przyjęcia chętnych do oddziałów żłobkowych. Wtedy będziemy mogli powiedzieć, że Kalisz to miasto przyjazne rodzinie."

W tym roku po raz pierwszy od wielu lat w Kaliszu przyjęte zostały do przedszkoli wszystkie chętne dzieci - a nawet pozostało ponad 150 wolnych miejsc dla chętnych - przy porównywalnej liczbie przedszkolaków jak rok wcześniej. W miejskich żłobkach nadal są długie listy oczekujących na przyjęcie.