12 potraw, zostawione miejsce przy stole, sianko pod białym obrusem,śpiewanie kolęd. Wigilijny wieczór w naszej kulturze obfituje w różnego rodzaju zwyczaje. "Najważniejszym jednak punktem wieczerzy wigilijnej jest dzielenie się opłatkiem" - powiedział Radiu Centrum etnograf z Muzeum Okręgowego Ziemi Kaliskiej, Wojciech Zjawiony:

"Jest to typowo chrześcijański obrzęd. Pochodzi z tradycji życia wspólnotowego pierwszych chrześcijan. W Polsce pojawił się pod koniec XVIII w. Symbolizuje on dzielenie się nawet ostatnim kawałkiem chleba. Oczywiście podczas dzielenia składamy sobie życzenia pomyślności. Wybaczamy sobie urazy i w ten sposób zapewniamy sobie dobre wejście w nowy rok".

Wigilijnej kolacji nie świętują Anglicy, Belgowie, Holendrzy, Francuzi i Hiszpanie. Ci ostatni zamiast opłatkiem dzielą się chałwą.

Jednym ze znanych zwyczajów jest wkładanie siana pod obrus stołu, przy którym spożywamy wigilijną kolację. "Tradycja ta ma korzenie pogańskie. Chrześcijanie z czasem przyjęli ten zwyczaj. Gospodarz pod biały obrus wkładał pęk siana, a w czterech rogach głównej izby ustawiał cztery snopy zbóż" dodał Wojciech Zjawiony:

"Słomę dlatego, że później wykorzystywał ją do owijania drzewek owocowych, żeby w przyszłym roku dawały owoce. W niektórych rejonach Polski, nawet w regionie ziemi kaliskiej dochodziło do tego, że gospodynie smagały tą słomą drzewka, jednocześnie mówiąc im, że jeżeli nie dadzą owoców, to je po prostu pościnają. Natomiast jeśli chodzi o siano, to dodawano do niego niewielkie ilości potraw wigilijnych i na drugi dzień dawano bydłu, by było zdrowe przez cały najbliższy rok".

Sianko ma nam przypominać żłobek, w którym właśnie na sianie Maryja położyła maleńkiego Jezusa.