Niestety porażką i to w słabym stylu zakończył się ostatni mecz w tym roku w hali Arena kaliskich szczypiornistów. W niedzielę, w ramach 12 serii rozgrywek PGNiG Superligi Energa MKS Kalisz uległ sąsiadującemu w tabeli Piotrkowianinowi Piotrków Trybunalski 24:29. Początek meczu nie zapowiadał takiego finału bowiem kaliszanie prowadzili w 16 minucie 8:5. Niestety potem gospodarze zacięli się w ofensywie i na przerwę schodzili z dwubramkową stratą 12:14. W drugiej połowie goście powiększali dystans, a gdy w 53 minucie prowadzili już 26:18 stało się jasne, że kaliszanie tego meczu nie wygrają. Trener MKS-u Paweł Rusek, przyznał radiuCENTRUM, że najwięcej pretensji ma do zmienników:

"Sytuacja wygląda w ten sposób, że zmiennicy wchodzący za podstawowych graczy nie spełnaija oczekiwań i warunków, które powinni. Wtedy rywal odskakuje na kilka bramek, potem broni wyniku, a my wciąż gonimy. Do tego już od trzech meczów nasi bramkarze nie grają na odpowiednim poziomie".

Skuteczność obu kaliskich bramkarzy pozostawiała wiele do życzenia ponieważ była na poziomie ponizej 20%. Najskuteczniejsi w kaliskiej ekipie byłi Michał Drej i Paulo Grozdek, zdobywcy po 6 bramek. Była to już dziewiąta ligowa porażka kaliskich szczypiornistów, po której MKS traci już do czołowej ósemki w tabeli pięć punktów. Za tydzień kaliszanie zakończą pierwszą rundę wyjazdowym meczem w Kwidzyniu.

Energa MKS Kalisz - Piotrkowianin Piotrków Trybunalski 24:29 (12:14)

MKS: Zakreta, Padasinau - Grozdek 6, Drej 6, Bałwas 3, Szpera 3, Adamczak Paweł 2, Krycki 2, Misiejuk 1, Pilitowski 1, Bożek, Adamczak Piotr, Kniazeu, Wojdak, Czerwiński.

Piotrkowianin: Schodowski, Procho - Swat 8, Iskra 4, Szopa 4, Surosz 4, Pacześny 3, Sobut 3, Mastalerz 2, Nastaj 1, Woynowski, Pożarek, Kaźmierczak, Andreou, Tórz.