Trzecie zwycięstwo w tym sezonie odnieśli żużlowcy Ostrovii, którzy w niedzielę rozgromili nadspodziewanie wysoko ukraiński zespół Kaskad Równe aż 62:28. Zespół Jana Grabowskiego od początku dominował na torze, prowadząc już po czterech biegach 19:5. Świetne spotkanie w Ostrovii odjechali m.in. Mariusz Węgrzyk i Łukasz Sówka. "Był to mój dotychczas najlepszy mecz" - powiedział Radiu Centrum junior Ostrovii.

"Rzeczywiście, jeśli chodzi o ligę, to jeszcze tak dobrego występu nie zanotowałem. Jestem bardzo zadowolony. Osiągnąłem pierwszą dwucyfrówkę w lidze. Czego można chcieć więcej? Oczywiście, jeszcze małych błędów się nie ustrzegłem. W ostatnim biegu mogłem przyjechać na lepiej punktowanej pozycji. Najważniejsze jednak, że mecz wygrany i prowadzimy w tabeli. Szkoda trochę tego nieszczęsnego upadku Adriana Gomólskiego, który mam nadzieję wykuruje się do kolejnego spotkania" - ocenił dla Radia Centrum Sówka.

"Cieszę się, że nam poszło. Tak jak mówiłem przed meczem, obecnie nie ma słabych rywali. Najważniejsze, że mamy kolejne punkty. To bardzo ważne dla naszej drużyny. Oby tylko za dwa tygodnie w Krakowie również udało się nam zwyciężyć. Nic więcej nam nie potrzeba do szczęścia" - dodał Mariusz Węgrzyk.

Najwięcej punktów dla Ostrovii zdobyli: Staszewski i Węgrzyk po 13, Gomólski 12 oraz Sówka 11. W zespole z Równego najskuteczniejszy był Stanisław Burza, autor 10 punktów. Dodajmy, że w biegu 11 groźny upadek zanotował Adrian Gomólski, który został uderzony motocyklem rywala. Żużlowiec Ostrovii kontynuował z powodzeniem zawody, ale po meczu miał się udać do szpitala na szczegółowe badania.

kmiecikrc.fm