Czwartkowy turniej par był ostatnim przetarciem dla żużlowców Ostrovii przed niedzielnym wyjazdowym meczem w Gnieźnie. Z dobrej strony zaprezentowała się para Mariusz Staszewski - Ronnie Jamroży, która wygrała treningowy turniej.

"Testowaliśmy różne ustawienia sprzętu" - powiedzieli Radiu Centrum żużlowcy Ostrovii.

"Miałem trochę problemów z układem zapłonowym. Dobrze, że to się stało na treningu, a nie podczas meczu ligowego. Na koniec treningu usunęliśmy tę usterkę i było już wszystko w porządku. W czwartek jeździłem na trochę innym silniku niż tym, z którego zazwyczaj korzystam w Ostrowie. Chciałem posprawdzać pewne rzeczy, bo po to jest trening. Nie ma co jednak sugerować się wynikami tego turnieju" - powiedział Radiu Centrum Ronnie Jamroży.

"Trzeba wyciągać wnioski z dotychczasowych jazd. Na tym treningowym turnieju par było wszystko w porządku, ale jak jest naprawdę, okaże się w niedzielę w Gnieźnie. Wyciągnąłem jeszcze jeden starszy silnik, który próbowałem na tym treningu. Kto śpi, ten zostaje w miejscu. Trzeba cały czas próbować, coś ulepszać" - uważa Mariusz Staszewski, który w trzech startach zdobył 9 punktów.

Czwartkowy turniej par miał także odpowiedzieć trenerowi Michałowi Widerze, na kogo postawić w miejsce kontuzjowanego Rory Schleina. Na torze w Ostrowie lepiej zaprezentowal się Władimir Borodulin. Z kolei Adrian Gomólski pochodzi z Gniezna i na tamtejszym torze się wychował. Ostateczna decyzja, na kogo postawi trener Ostrovii w niedzielnych derby Wielkopolski, jeszcze nie zapadła.

kmiecikrc.fm