Brąz się wygrywa, a srebro przegrywa - z tą starą sportową prawdą zderzyli się w poniedziałek koszykarze BM Slam Stali Ostrów. Marzyli o złocie, choć przed początkiem sezonu srebrny medal, wzięliby pewnie w ciemno. Przed rokiem był brązowy medal. Obecnie jest srebro. To największy sukces w historii ostrowskiej koszykówki. "Teraz jest smutek, ale wkrótce do nas dotrze to, czego dokonaliśmy" - powiedział radiuCENTRUM Łukasz Majewski, kapitan BM Slam Stali Ostrów.

na fot.: BM Slam Stal Ostrów marzyła o złocie, ale cieszyła się także ze srebrnego medalu

"Teraz jest trochę przykro. Nigdy nie byłem w takiej sytuacji, bo jak grałem o brązowy medal, to go wygrywałem. Jak się wygrywa ten brąz, to się nie odczuwa porażki jak w przypadku srebrnego medalu. Ta satysfakcja jest taka fajna w przypadku wygrywania brązu. Jak się przegrywa złoto i zdobywa srebro, przychodzi moment przygnębienia, choć przecież tytuł wicemistrzowski jest lepszy niż brązowy medal. Jak już trochę emocje opadną, następnego dnia na spokojnie, myślę, że wszyscy będziemy się cieszyć z tego, co dokonaliśmy. To przecież historyczny moment dla miasta, dla klubu, dla wszystkich związanych z ostrowską koszykówką."

na fot.: Łukasz Majewski odbiera z rąk prezesa PLK, Radosława Piesiewicza puchar za wicemistrzostwo Polski w sezonie 2017/2018

Srebrny medal to także największy sukces w karierze kilku graczy mocno związanych z ostrowską drużyną, jak chociażby wspomnianego Łukasza Majewskiego czy Tomasza Ochońki. To dopiero trzeci medal w dziejach ostrowskiego basketu, po brązowych krążkach w 2002 i 2017 roku.